Skromna pikieta pod biurem Prawa i Sprawiedliwości w Olsztynie miała charakter solidaryzujący się z Adamem Bodnarem, byłym Rzecznikiem Praw Obywatelskich, który - po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego - nie może dalej pełnić swoich obowiązków z racji na zmianę prawną w kwestii wyboru następcy RPO.
Dotychczas były rzecznik mógł dalej pełnić swoją funkcję po zakończeniu kadencji, aż do wyboru nowego RPO. To jednak zmieniło się, wraz z decyzją TK. Nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich ma zostać Bartłomiej Wróblewski związany z PiS-em.
Sejm poparł w czwartek kandydaturę Wróblewskiego. Teraz do objęcia urzędu poseł partii rządzącej potrzebuje jeszcze zgody Senatu, w którym większość mają partie opozycyjne. Liderzy senackiej większości zapowiadają, że nie zagłosują za Wróblewskim, która, ich zdaniem, jest "partyjną kandydaturą" i nie pozwolą na "zawłaszczenie urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich".
Bartłomiej Wróblewski podkreślił w rozmowie z Interią, że zamierza rozmawiać z każdym środowiskiem politycznym w Senacie. - Będę przedstawiał racje merytoryczne dotyczące obszarów, które wymagają szczególnego wsparcia i ochrony: finansowo i życiowo najsłabszych, rolników, mieszkańców wsi, tradycyjnych wartości, praw rodziny oraz klasycznych wartości liberalnych - powiedział.
Komentarze (26)
Dodaj swój komentarz