Na zamieszczonych w połowie listopada zdjęciach na profilu "EL. 00000 - Zmotoryzowani Mieszkańcy Łodzi" na Facebooku widzimy sznur samochodów zbliżający się do jednego rond w Łodzi umożliwiającym jazdę m.in. w kierunku Gdańska drogą krajową nr 91, czy też trasę na Chełmno i Bydgoszcz. Uwagę autora zdjęć przykuł jednak inny szczegół, a mianowicie dwa samochody osobowe marki Audi, które posiadały dość osobliwe tablice rejestracyjne: N0 OONIE i N0 OOTAK.
Pod postem szybko pojawiło się wiele komentarzy. Jedni internauci zaznaczali, że "na bank to jedzie małżeństwo", inni natomiast nawiązywali metaforycznie do łódzkich kierowców ("N0 OONIE") i prezydent Łodzi, Hanny Zdanowskiej, która "przysparza im problemów" poprzez remonty wielu dróg w mieście w tym samym czasie ("N0 OOTAK").
Pierwsza litera rejestracji "N" oznacza województwo warmińsko-mazurskie, natomiast druga "E" (NE), czy "O" (NO) - miasta na prawach powiatu; tutaj odpowiednio Elbląg i Olsztyn. W omawianym przypadku oczywiście trudno będzie określić dokładne miasto czy powiat, w którym zostały zarejestrowane samochody, bowiem widzimy jako drugi znak cyferkę "0" (zero).
Wydanie indywidualnych tablic rejestracyjnych nie jest tanie. W przypadku samochodów osobowych kosztuje dokładnie 1000,50 zł (wraz z opłatą ewidencyjną). W przypadku motocykli kwota jest nieco niższa i wynosi 581,50 zł.
Przy okazji warto poruszyć inny aspekt. Zamieszczanie zdjęć pełnych tablic rejestracyjnych w internecie (np. z wypadków bądź kolizji) jest w pełni legalne. Tablica rejestracyjna nie jest daną osobową. Ostatnie potwierdzenie takiej wykładni prawnej nastąpiło w czerwcu 2021 roku.
Sąd rozstrzygał spór nt. publikacji zabytkowego samochodu z widocznymi tablicami rejestracyjnymi w jednym z motoryzacyjnych magazynów. Właściciel auta w pozwie wobec wydawcy domagał się odszkodowania za naruszenie dóbr osobistych i prywatności w wysokości 50 tys. zł oraz 26 tys. zł zadośćuczynienia. Właśnie za publikację zdjęć z widocznym numerem rejestracyjnym.
Warszawski Sąd Okręgowy uznał, że numery rejestracyjne nie są danymi osobowymi i nie podlegają przepisom RODO. Sąd swoją decyzję uzasadniał w ten sposób, że na podstawie numeru rejestracyjnego nie można w prosty i szybki sposób ustalić właściciela samochodu, bo to można dopiero sprawdzić w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.
Komentarze (12)
Dodaj swój komentarz