Z ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że 48-letnia kobieta prowadząca samochód marki Toyota nieumiejętnie zabezpieczyła swój samochód na ogólnodostępnym parkingu, co doprowadziło do stoczenia się auta na... nią samą. W efekcie kobieta została "poturbowana" przez własny samochód.
Na szczęście kierującej nic się nie stało. 48-latka miała jedynie "zbite" m.in. lewe udo. Jako pierwszy na miejscu zdarzenia pomocy udzielił jej będący nieopodal ratownik medyczny wraz z przypadkowymi pieszymi.
Kobieta odmówiła odwiezienia do szpitala na bardziej szczegółowe badania.
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz