Lodówka społeczna to inicjatywa miejscowego księdza Wojciecha Płoszka z parafii ewangelickiej w Ostródzie. Jej zasada jest bardzo prosta i wpisuje się w globalną ideę tzw. foodsharingu, czyli dzielenia się jedzeniem: "zostaw, jeśli masz za dużo, weź - jeśli potrzebujesz". Z całą pewnością w praktyce przypomina to wpisane już w nasz krajobraz uliczne wymienialnie książek.
Jedynymi warunkami jakie musi spełniać pozostawione jedzenie to aktualna data ważności oraz aby było opakowane.
Wokół "ostródzkiej lodówki" powstała także wiata, która umożliwia wymianę ubrań i książek.
Obecnie w całej Polsce znajduje się kilkadziesiąt społecznych lodówek. Pierwsza z nich powstała we Wrocławiu, natomiast na Warmii i Mazurach znajdują one w Giżycku i Szczytnie.
Głównym pomysłodawcą społecznych lodówek jest Jan Piontek z ruchu społecznego "weźpomóż.pl", na którego stronie internetowej zapisane są zasady stworzenia społecznej lodówki. Jak czytamy, ważne jest, żeby lodówka miała swojego sponsora, który będzie ją regularnie zasilał prądem oraz opiekuna, który będzie ją czyścił. Oczywiście wszystko nieodpłatnie na zasadzie wolontariatu.
W Polsce rocznie marnuje się blisko 9 mln ton żywności - to oznacza, że statystycznie każdy z nas wyrzuca do kosza 235 kg jedzenia.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz