W Wielkanoc policjanci patrolujący ulice Dobrego Miasta zauważyli dwóch mężczyzn, którzy nie zakrywali ust i nosa w przestrzeni publicznej. Ci, na widok radiowozu schowali się w sklepie. Po chwili funkcjonariusze wylegitymowali dwóch 30-latków. W trakcie interwencji mężczyźni głośno wyrażali swój sprzeciw przeciwko ograniczeniom sanitarnym, a przebieg spotkania z policjantami nagrywali.
Mężczyźni byli agresywni i wulgarni. Jeden z nich próbował wpłynąć na czynności wykonywane przez stróżów prawa. Ostatecznie legitymowany 30-latek trafił do komisariatu, bo nie chciał podać swoich danych. Tam ustalono jego dane, bo okazało się, że mężczyzna miał dowód cały czas przy sobie, ale nie chciał go dać funkcjonariuszom.
Sprawa wykroczeń popełnionych przez mężczyzn ostatecznie swój finał znajdzie w sądzie. Obaj mężczyźni tłumaczyć się będą z używania słów wulgarnych w miejscu publicznym, znieważenia funkcjonariusza publicznego i wprowadzania policjantów w błąd co do swojej tożsamości.
Z zebranych informacji wynika, że mężczyźni nie po raz pierwszy usiądą na ławie oskarżonych. Jeden z nich na swoim koncie ma aż 10 rejestracji procesowych i był sześciokrotnie poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości do odbycia kary za przestępstwa narkotykowe, kradzieże czy za udział w bójkach.
Tylko w czasie świąt olsztyńscy policjanci interweniowali w stosunku do 1018 osób, które nie stosowały się wprowadzonych obostrzeń, a przede wszystkim do obowiązku zakrywania ust i nosa w określonych okolicznościach. Funkcjonariusze nałożyli 77 mandatów karnych, a w 10 przypadkach, sprawy swój finał znajdą w sądzie.
Komentarze (27)
Dodaj swój komentarz