Najdroższy w Polsce sernik kupisz w Olsztynie. Znany youtuber odwiedził stolicę Warmii i Mazur [WIDEO]

Maciej Blatkiewicz prowadzi popularny kanał na YouTube. Zyskał już blisko 300 tysięcy obserwujących. Filmy pojawiają się regularnie i są realizowane w formie vloga. Poruszana jest na nich tematyka gastronomiczna. Vloger odwiedza różne restauracje i wypowiada się na temat wystroju, obsługi, a także posiłków, które zamawia.

Wielokrotnie wspomina, że przygodę z pisaniem o jedzeniu rozpoczął na studiach. Kanał założył w 2016 roku, a już dwa lata później współprowadzącą została jego żona Sonia. Przyznaje, że nie spodziewał się aż takiego zainteresowania od strony internautów. Na co dzień mieszka w Warszawie, ale lokalizacja w żadnym stopniu mu nie przeszkadza, by realizować nagrania z całej Polski. Odwiedził już m.in.: Poznań, Kraków, Łódź, Podhale, Trójmiasto i Mazury, ale również kraje świata.

– Od kilku lat podróżuję po świecie, by poszerzać swoje horyzonty i smakować nowego. Były już Stany Zjednoczone, Azja południowo-wschodnia czy Bliski Wschód. To jednak dopiero początek, bo jest apetyt na więcej!

– stwierdza na swojej stronie Maciej Blatkiewicz.

Na jego liście znalazł się także Olsztyn. Youtuber odwiedził restauracje m.in. przy ul. Bolesława Chrobrego, na placu Targ Rybny czy przy ul. Górnej. Miał okazję zjeść popularne lokalne lody, dzyndzałki warmińskie czy dania kuchni czeskiej.

Wybrał się również do hotelu przy ul. Żeglarskiej, gdzie skosztował najdroższy sernik w Polsce. Jedna porcja kosztowała… aż 35 zł. Według youtubera deser sam w sobie był przyjemny dla oka, na wierzchu umieszczono dużą czekoladową pralinę, przypominającą gałkę lodów.

Kadr z filmiku "OLSZTYN: JEDZENIE i RESTAURACJE w Olsztynie - warmińskie dzyndzałki i najdroższy sernik GASTRO VLOG" z kanału "Marcin je"

– Sernik w stylu nowojorskim. Bardzo smaczny, kremowy, na takim czekoladowym spodzie. Sernik z dodatkiem białej czekolady. Był pyszny, ale to nie była cena warta kawałka sernika

– zaznaczył prowadzący kanał „Maciej je”.

Podczas recenzji innych lokali gastronomicznych, Maciej Blatkeiwicz bierze pod uwagę ceny, które, jak przyznał, są dla niego mało zaskakujące w obecnych czasach, wygląd menu, które zawsze powinno być czytelne dla klienta, wystrój i lokalizację miejsca, co stanowi dla niego priorytet, a przede wszystkim wygląd i smak zamawianych niecodziennych dań i napojów.

Poza recenzją jedzenia, zwiedza również miasto, w którym się znajduje i opowiada o najciekawszych miejscach, odwołując się często do historii.