Free running, parkour, czy street climbing to różne nazwy mało znanego w Polsce sportu ekstremalnego. Le parkour powstał w latach 80-tych we Francji, w pod paryskim Lisses. Za jego twórców uważa się Davide'a Belle'a i Sebastiana Foucan'a. Jest to dość nietypowy sposób poruszania się po mieście, w którym wszelkie mury, barierki, płoty i schody stają się elementami widowiskowych akrobacji.
Pomysł organizacji ogólnopolskiego spotkania ludzi, którzy w widowiskowy sposób pokonują przeszkody na drodze, wyszedł kilka lat temu od grupy BC3RUN z Biskupca.
W tym roku najlepsi, najsprawniejsi, najefektowniejsi freerunnerzy przyjadą do Biskupca już 22 kwietnia. Zawody ''3Run Challenge 5'' rozpoczną się o godz. 16.00 w miejskiej hali sportowej.
Dzień wcześniej rozpocznie się ''Biskupiec Jam 8'', który potrwa do niedzieli. To coroczne spotkanie zawodników. W piątek przewidziane są wspólne warsztaty prowadzone przez grupę Exeo Poland w parku miejskim na specjalnym torze. Freerunerzy będą biegać, skakać, lądować, rolować, ćwiczyć szybkość, precyzję, mobilność, rozciąganie i siłę na świeżym powietrzu. Zawodnicy nocują do niedzieli w Centrum Kultury, Turystyki i Sportu, gdzie mi.in. oglądają wspólnie filmy poświęcone miejskim ewolucjom. Na Biskupiec Jam nawiązują się przyjaźnie, a sportowcy przyjeżdżają tu corocznie, zawsze chwaląc atmosferę panującą w Biskupcu.
Sobotnie (22 kwietnia) zawody są popisem umiejętności światowej i Polskiej czołówki freerunnerów. Na torze stworzonym w hali widowiskowej m.in. z palet, skrzyń, drążków, rusztowań mogą błysnąć szybkim i efektownym pokonaniem przeszkód. Nie brakuje salt, fikołków, stania na rękach i innych figur. Najefektowniejszy trik nagradzany jest oddzielna nagrodą. Występom towarzyszą okrzyki i brawa zawsze żywo reagującej na popisy zawodników publiczności.
Jest to największy w Polsce i jeden z większych w Europie zlot freerunnerów. Organizatorzy spodziewają się ponad 200 uczestników z Polski i zagranicy. Swój udział potwierdzili już uczestnicy z Łotwy, Danii, Litwy, Szwecji, Norwegii i Czech.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz