Data dodania: 2006-07-23 00:00
Napad na taksówkarza
Czy dwaj dwudziestolatkowie, którzy zamówili długi kurs do Rucianego-Nidy, wsiadając do taksówki, już mieli zaplanowaną brutalną napaść na taksówkarza?
W sobotę około godz. 22 pod motel w Piątnicy pod Łomżą podjechała taksówka zamówiona przez Wojciecha B. i Jacka B., mieszkańców Kolna. Wynajęty przez nich kierowca miał zawieźć ich do Rucianego-Nidy. - Ledwo wsiedli do auta, przyznali, że nie mają pieniędzy, ale, by być wiarygodnymi, oddali taksówkarzowi swoje dowody osobiste, zapewniając, że pieniądze dostaną od ciotki, która mieszka w Piszu - opowiada Lech Kalwejt, rzecznik piskiej komendy policji. - Gdy dojeżdżali do Pisza, jeden poprosił kierowcę, by się zatrzymał, bo musi załatwić potrzebę fizjologiczną. Wtedy, na parkingu na obrzeżach miasta zaatakowali taksówkarza nożem. Zabrali mu 300 zł, komórkę, a jego wsadzili do bagażnika i pojechali do Pisza.
Uwięziony taksówkarz próbował wydostać się z volkswagena, wtedy jeden z bandytów zaczął zadawać mu ciosy nożem i rozpylił w jego kierunku gaz łzawiący. Kierowcy udało się wybić nogami szybę w drzwiach bagażnika i wyskoczyć z jadącego auta.
- Po północy taksówkarz powiadomił policję i kilka minut później w Piszu odnalazł się volkswagen porzucony przez bandytów - mówi Lech Kalwejt. - Jeszcze tej nocy na drodze wyjazdowej w kierunku Kolna policja zatrzymała Jacka B. i Wojciecha B. Taksówkarz rozpoznał w nich sprawców napadu.
Obaj mężczyźni już byli karani za włamania i rozboje. W chwili zatrzymania w wydychanym powietrzu mieli 0,4 i 0,8 promila alkoholu. Grozi im kara 15 lat więzienia.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz