Pakt Północnoatlantycki uruchomi nowe plany obronne. Powiedział o tym sekretarz generalny Jens Stoltenberg, który w przemówieniu przyznał, że Rosja dąży do napisania historii od nowa i próbuje odtworzyć dawne strefy wpływów odmawiając przy tym Ukrainie jej prawa do niepodległości.
Stoltenberg zapowiedział, że agresja Rosji spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią państw zachodnich.
– Głównym zadaniem NATO jest obrona sojuszników. Atak na jednego będzie traktowany, jako atak na wszystkich. To jest gwarancja naszego bezpieczeństwa zbiorowego – przyznał szef NATO.
Podkreślił, że Rada Północnoatlantycka zdecydowała się na uruchomienie planów obronnych. Ma to być krok, którego celem będzie ochrona państw sojuszniczych podczas kryzysu na Ukrainie.
– Pozwoli on na rozmieszczenie sił i środków - w tym sił szybkiego reagowania - tam, gdzie są one potrzebne – wyjaśnił Jens Stoltenberg.
Dodał, że wkrótce odbędzie się nadzwyczajny szczyt szefów państw i rządów NATO. Po szczycie prawdopodobnie poznamy, gdzie wojska Paktu mają być relokowane. Być może oznacza to wzmocnienie wojsk w Polsce.
Jak wygląda sytuacja w naszym regionie, który graniczy bezpośrednio z Federacją Rosyjską?
– Są otwarte dwa przejścia graniczne – Grzechotki i Bezledy. Obecnie na granicy polsko-rosyjskiej nie odnotowaliśmy zdarzeń. Nie mamy wzmożonego ruchu – powiedziała w rozmowie z nami major Mirosława Aleksandrowicz, rzeczniczka prasowa Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz