Przypomnijmy, że podczas wiecu, który odbył się 16 kwietnia Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna zadeklarował wsparcie nauczycieli w żądaniach strajkowych. Zapewnił również, że podejmie działania zmierzające do znalezienia najlepszych rozwiązań prawnych, dzięki którym nauczyciele i pracownicy zatrudnieni w placówkach edukacyjnych, mogliby zachować prawo do wynagrodzenia za okres strajku.
– Z uwagi na fakt, iż strajk został zawieszony, a nie zakończony, sytuacja jest mocno skomplikowana. Ostatecznie 29 kwietnia 2019 roku przedstawiciele Urzędu Miasta, przy wsparciu i udziale w dyskusji radcy prawnego urzędu miasta, zaproponowali różne koncepcje złagodzenia negatywnych skutków podjętego strajku w kontekście finansowym. Należy zaznaczyć, że zamierzeniem władz miasta nie było narzucenie konkretnej propozycji, a wyłącznie pokazanie pozytywnych i negatywnych stron każdego z ewentualnie proponowanych rozwiązań, przy czym ostateczną decyzję o wyborze rozwiązania podejmie pracodawca, czyli dyrektor jednostki – poinformowała Marta Bartoszewicz, rzecznik prasowy urzędu miasta.
Jednocześnie Piotr Grzymowicz zapewnił, że środki przewidziane w budżetach jednostek na wynagrodzenia pozostają nadal do dyspozycji dyrektorów.
W sumie możliwych rozwiązań było pięć. Dwa z nich dotyczyły podpisania porozumienia i wypłaty wynagrodzenia w całości bez potrącania kwoty za okres strajku. Dyrektorzy jednak odrzucili te propozycje, bo obawiają się kar za naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
– To była indywidualna decyzja każdego z dyrektorów. Uznali, że ich interes jest ważniejszy, niż dobro nauczycieli. Jesteśmy bardzo rozczarowani ich stanowiskiem – powiedział w rozmowie z Olsztyn.com.pl Tomasz Branicki, prezes Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Olsztynie.
Nie bez znaczenia było tutaj stanowisko Iwony Bendorf-Bundorf, prezesa Regionalnej Izby Obrachunkowej w Olsztynie.
Zgodnie z art. 23 ust. 2 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, w okresie strajku zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia(...) Wyżej powołany przepis odnosi się do wynagrodzenia, a nie do wynagrodzenia zasadniczego. Zatem strajkującym pracownikom, za czas strajku, nie przysługuje żaden ze składników wynagrodzenia.
– czytamy. Izba podzieliła stanowisko RIO w Krakowie, która 9 kwietnia opublikowała pismo, w którym wskazała, że wypłatę wynagrodzenia za czas strajku pracownikom uczestniczącym w akcji protestacyjnej należałoby uznać za niezgodną z prawem.
Ostatecznie dyrektorzy zgodzili się na trzy możliwe rozwiązania. Potrącenie wynagrodzenia w całości, jednorazowo. Potrącenie w ratach na wniosek pracownika – są to ustalenia indywidualne na linii dyrektor-pracownik. Trzecią opcją jest podpisanie porozumienia na wniosek pracownika o potrącenie w ratach z możliwością ich pomniejszenia o kwoty odrabianych przez nauczyciela zajęć.
– Muszę przestrzegać prawa. Za okres strajku nie wypłacę nauczycielom wynagrodzenia. Decyzja nie należy do dyrektora, tylko jest to nakaz prawa. Inaczej to my zostalibyśmy ukarani. Możemy pomóc nauczycielom poprzez np. odroczenie spłaty pożyczki mieszkaniowej – powiedziała nam Jolanta Skrzypczyńska, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Olsztynie.
Okazuje się, że w Gdańsku znajdą się pieniądze na wypłaty dla nauczycieli, które będą do dyspozycji dyrektorów szkół.
– Jest to zgodne z prawem, zgodne z przepisami i dzisiejsze pohukiwania niektórych przedstawicieli partii rządzącej po prostu są strachami na Lachy, bo my też jesteśmy na to przygotowani pod kątem prawnym, legalnym, że jest to możliwe – powiedziała w rozmowie z TVN24 Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Komentarze (25)
Dodaj swój komentarz