W artykule pt. W tym roku bez samochodowego Grand Prix Olsztyna informowaliśmy o tym, że w kalendarzu imprez zabraknie samochodowego Grand Prix. Wojciech Fijałkowski, wiceprezes Automobilklubu Warmińskiego wyjaśnił, że pojawiły się problemy organizacyjne, nieprzychylne miały być też władze miasta. W związku z tym, zapytaliśmy w urzędzie miasta, co w tym roku stanęło na przeszkodzie.
- Wniosek o zgodę na organizację imprezy rajdowej, której areną zmagań miały być olsztyńskie ulice, został złożony zaledwie na miesiąc przed jej planowanym terminem. Co więcej, wniosek zawierał poważne braki formalne - był niekompletny, brakowało wymaganych załączników jak m.in. regulamin imprezy, plan zabezpieczenia, projekt organizacji ruchu czy zgody wydane przez straż pożarną i inne wymagane służby – tłumaczy nam Michał Koronowski, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.
Rzecznik dodaje, że urzędnicy nie chcieli rezygnować z imprezy, więc zaproponowali inne rozwiązanie.
- Mimo to, idąc na rękę organizatorom, wniosek nie został odrzucony, ale poproszono wnioskodawcę o jego uzupełnienie. Kiedy tydzień później organizator obecny był na obradach Komisji ds. Opiniowania Zmian w Organizacji Ruchu, przekonywał o zaletach imprezy rajdowej, ale nie przedstawił projektu organizacji ruchu, który Komisja mogłaby zaopiniować, a jedynie wstępny plan zabezpieczenia imprezy – mówi Koronowski.
Pojawił się też problem komunikacyjny, bo podczas rajdu konieczne byłoby wyłączenie z ruchu ul. Obiegowej, skrzyżowania ul. Obiegowej z ul. Żołnierską (wiadukt) oraz skrzyżowania ul. Obiegowej z al. Piłsudskiego wraz z fragmentem al. Piłsudskiego.
Kolejną kwestią sporną była data zaproponowana przez organizatorów, czyli 15 grudnia. Była to niedziela handlowa, a to oznacza, że na ulicach miasta zawsze jest wzmożony ruch, a warunki atmosferyczne są zmienne.
- Nie można pominąć przy tym faktu, że przebieg trasy wymagałby wyłączenia z użytkowania przystanku tramwajowego na wysokości Sanepidu, a bardzo prawdopodobne, że wstrzymanie całego ruchu tramwajowego. Zmianie w dniu zawodów, musiałyby ulec także trasy linii autobusowych kursujących po al. Piłsudskiego, ulicach Żołnierskiej i Obiegowej. Z uwagi na okres przedświąteczny mogłoby stanowić dużą niedogodność dla mieszkańców – wyjaśnia Michał Koronowski.
Rzecznik ZDZiT potwierdza również słowa Wojciecha Fijałkowskiego, który wspomniał, że Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zaproponowała inną trasę.
- Zaproponowana została al. Obrońców Tobruku, a dokładnej odcinek pomiędzy skrzyżowaniem z ul. Iwaszkiewicza a skrzyżowaniem z al. Sikorskiego. Takie rozwiązanie początkowo ze zrozumieniem przyjął sam organizator, ale zdanie zmienił po zapoznaniu z opinią policji, która przedstawiła warunki jakie należy spełnić, by impreza była bezpieczna – opowiada.
Michał Koronowski na koniec dodaje, że miasto jest zainteresowane współpracą przy organizacji takich imprez. Jednak najpierw konieczne jest odpowiednio wczesne wyznaczenie dogodnego terminu, co pozwoli na prawidłowe przygotowanie wszystkich niezbędnych dokumentów, łącznie z wymogami bezpieczeństwa i projektem czasowej organizacji ruchu.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz