Data dodania: 2006-12-04 00:00
Nie chcą mieszkać na Starówce
Dzisiejsza #8222;gazeta Olsztyńska#8221; opublikowała tekst o kłopotach mieszkańców olsztyńskiej starówki. Głównym problemem jest to, że Stare Miasto systematycznie traci swój reprezentatywny charakter.
Jak uważają lokatorzy okolicznych kamienic, zamiennie przyczyniają sie do tego bywalcy lokali oraz klienci nocnego sklepu. Pijani ludzie nie dość, że hałasują, to na dodatek urządzają bójki pod oknami domów. Mieszkańcy skarżą się, że po takich nocach często musza usuwać sprzed domu potłuczone szkło i zmywać wymiociny. Rzeczywiście to jest powód do złości. Dziwi mnie jednak polityka władz miasta. Przenosząc bowiem część lokatorów uskarżających się na panujące na starówce warunki do nowych mieszkań, jednocześnie na ich miejsce zakwaterowała ludzi, oczekujących na przyznanie mieszkania komunalnego. Pomijam już fakt, że im również może nie podobać się hałas i pozostałości po nocnych imprezach. Należałoby sie zastanowić, czy nie lepszym pomysłem byłoby sprzedanie kamienic. Jeśli bowiem kamienica jest komunalna, to jest niczyja. W związku z tym nikt nikt, łącznie z miastem, nie poczuwa się do odpowiedzialności za dom. Żeby zobaczyć jakie są skutki tej polityki wystarczy pójść na tyły kamienic, lub wejść do środka. Tak opłakany stan zupełnie nie pasuje do reprezentatywnego charakteru Starówki. Tymczasem prywatny właściciel miałby obowiązek zadbania o lokum. Na powierzchniach powstałych po przeniesieniu lokatorów mogłyby powstać nowe kluby, co równałoby się nowym miejscom pracy. Przyczyniłoby sie również do jednoznacznego określenia charakteru Starego Miasta.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz