Supermarkety ze swoimi "świątecznymi" promocjami ruszają w okresie kiedy ludzie jeszcze rozglądają się za zniczami. Najbardziej komercyjną uroczystością są Walentynki. Święto zakochanych - święto kiczu. Im większe pluszowe lub czekoladowe serce kupimy tym bardziej okażemy miłość. Sklepowe półki uginają się pod "sercowymi ustrojstwami'', które jak nic innego potrafią oddać pełnię naszych uczuć...
Ludzie rzadko potrafią znaleźć granicę i nie popaść w kicz. Również Wielkanoc jest dla nas okazją do ''wyścigu''. Zajączki, króliczki, kurczaczki, wykonane z cukru, pluszu, plastiku, bez różnicy - byle dużo i wszędzie gdzie się da.
Niestety zbliżające się Święto Zmarłych również wpadło w wir komercji. Producenci zniczy prześcigają się w wymyślaniu coraz to fikuśniejszych kształtów i kolorów. Zapominamy, że to ''światełko'' ma być symbolem naszej pamięci o zmarłych, a nie wskaźnikiem zawartości naszego portfela. Podobnie jest z wiązankami i bukietami, panuje zasada im większy przepych tym lepiej. Cmentarze tuż przed Świętem Zmarłych coraz częściej zamieniają się w duże bazary z "ozdobami" na nagrobki, balonami, obwarzankami i innymi "festynowymi gadżetami".
Pamiętajmy o istocie świąt, nie dajmy się zmanipulować reklamom i zabiegom specjalistów od marketingu.
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz