Łydka Grubasa to olsztyński zespół, znany przede wszystkim z nietuzinkowych, satyrycznych, posiadających drugie dno tekstów. Skład zawiązał się już w 2002 r. Dziewięć lat później muzycy zadebiutowali na legendarnym festiwalu Pol’And’Rock, na który powrócili w roku 2018.
Podczas wydarzenia nagrali teledysk do utworu „Rapapara”. Piosenka osiągnęła ponad 137 mln wyświetleń w serwisie YouTube.
W 2019 r. Łydka wystąpiła na Dużej Scenie wspomnianego festiwalu, otrzymując nagrodę Złotego Bączka, co odegrało dużą rolę w nabraniu rozpędu grupy. Właśnie ten koncert okazał się decydujący w przypadku postawienia przez muzyków wyłącznie na ścieżkę muzyczną.
Co ciekawe, „Hipis” nie od początku był wokalistą Łydki Grubasa. Po rozpoczęciu działalności grupy, pełnił w niej funkcję gitarzysty. W momencie, gdy poprzedni frontman zdecydował o odejściu z zespołu, Krusznicki postanowił ratować projekt i przejął, ku zaskoczeniu kolegów, rolę wokalisty. - Zaparłem się i powiedziałem, że gramy dalej, choćbym ja miał śpiewać – tłumaczył.
"Gender"
Trasa koncertowa, promująca album „ĘĆ” rozpoczyna się w lutym. Muzycy zagrają po raz pierwszy w takich miejscowościach, jak np. Brodnica czy Konin. „Hipis” przyznał, że granie w mniejszych miejscowościach posiada według niego wyjątkowy klimat.
- Bardzo lubimy jeździć do mniejszych miejscowości, ponieważ tam publika niezwykle żywiołowo reaguje i jest mocno zaskoczona, że przyjeżdża kapela i daje z siebie wszystko, jakby to była Warszawa czy Gdańsk – powiedział podczas wywiadu.
Wokalista wspomniał także, że Łydka nie określa się już jako kapela regionalna, mimo że kilka lat temu to Olsztyn był miejscem, gdzie odbywały się największe i najbardziej udane koncerty zespołu.
- Zawsze się mówiło, że południe jest gorące, północ jest zimna. My nie jesteśmy kapelą regionalną, nie jest tak, że gramy najlepiej na swoich śmieciach. Kiedyś tak było, ale okazało się, że jak człowiek wyjedzie ze swojego miasta, pogra gdzie indziej, to tam też jest fajnie – mówił Krusznicki.
"Gdzie jest krzyż?"
Płyta „ĘĆ” miała za cel przedstawienie poprzednich utworów grupy w nowych wersjach. Stąd pojawił się pomysł na zaproszenie do projektu gości z polskiej sceny muzycznej. Zaskakującym połączeniem okazało się połączenie z delikatnymi brzmieniami zespołu Kwiat Jabłoni. Owocem tej współpracy stał się utwór „Wzięli zamknęli mi klub”. - Nigdy nie mieliśmy oporów, żeby wychodzić z muzyką poza szablony – zapewnił „Hipis”.
Warto wspomnieć, iż Łydka Grubasa jest projektem niezależnym. Muzycy nie przynależą do żadnej wytwórni, nie posiadają managera, więc obowiązki zostały podzielone między członków zespołu. „Hipis” przyznał, że cały proces wymaga od muzyków niekiedy ogromu pracy.
"Wzięli zamknęli mi klub"
Zespół znany jest z nietuzinkowych tekstów, za które odpowiada Krusznicki. Piosenki, dotyczące różnych zjawisk występujących w naszym społeczeństwie, zawierają wiele ironicznych sformułowań, natomiast każda z nich niesie za sobą uniwersalne przesłanie.
- Nasze utwory posiadają dwa, trzy albo i cztery wymiary, ale nie ograniczamy się do prymitywnego żartu, bo tak bym nie potrafił – mówił podczas rozmowy z naszą redakcją.
Pisanie o zjawiskach społecznych w sposób żartobliwy Krusznicki traktuje jako sposób odreagowania i pozbycia się natłoku myśli z głowy. Podczas rozmowy wspomniał, że jest „ćpunem informacyjnym” i chłonie to, co dzieje się w dzisiejszym świecie. Zaznaczył natomiast, że od czasu pandemii i wybuchu wojny na Ukrainie nie śledzi non stop wiadomości, ponieważ cała sytuacja zaczęła go przytłaczać.
„Hipis” odniósł się do aktualnej sytuacji politycznej w naszym kraju, twierdząc, że „artysta w pewnych sprawach powinien zabierać głos, ale tylko w zgodzie z własnym sumieniem”. Stwierdził natomiast, iż niewłaściwym zachowaniem w tych kwestiach jest zarówno milczenie, jak i wypowiadanie się „pod publikę”, w celu wywołania kontrowersji.
Jako największy problem dzisiejszej polityki muzyk wskazał brak odpowiedniego nadzoru nad tą klasą. - U nas są wybory miss, po prostu który facet nam się najbardziej podoba, który fajnie gada, jest przystojny albo mówi o Polsce. Dla mnie obelgą jest, że kandydat w wyborach ogranicza się do tego, że powiesi plakat. Póki co, jesteśmy społeczeństwem sterowanym przez każdą klasę polityczną, ale ten proces jednak ewoluuje – oznajmił.
Krusznicki podczas swojej działalności muzycznej wydał także jeden solowy utwór, odnoszący się do nieposzanowania praw kobiet. Chodzi o piosenkę „Masz wybór”, która powstała po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, dotyczącego aborcji. Projekt miał na celu okazanie wsparcia kobietom. Po opublikowaniu utworu u muzyka pojawiły się również plany związane ze stworzeniem solowej płyty.
"Masz wybór"
W 2023 r. wokalista został nominowany w plebiscycie „Osobowość Roku”, organizowanym przez grupę Polska Press. Głosowanie było wówczas płatne, a regulamin zawierał wiele nieścisłości. „Hipis”, nie godząc się na te zasady, dołączył do grona artystów, którzy masowo zaczęli wycofywać się z plebiscytu. Więcej szczegółów na ten temat przedstawił w rozmowie z naszą redakcją.
Dlaczego w dyskografii zespołu nie widnieje projekt z 2005 r. „Stopa nie jest uniwersalna”, czy jako dziecko przejawiał talent do zabawy słowem, o czym pierwotnie miał być utwór „Ogórek”, o dystansie dzisiejszego społeczeństwa, jak osoby transseksualne odbierają piosenkę „Gender”, czy artyści powinni wchodzić do świata polityki, a także czy jest już gotowy na wydanie solowej płyty, Krusznicki opowiedział podczas rozmowy z redakcją portalu Olsztyn.com.pl.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz