– W ostatnim czasie uszkodzone zostały biletomaty stacjonarne położone wzdłuż linii tramwajowej na przystankach Witosa, Płoskiego czy Galeria Warmińska. W wymienionych urządzeniach uszkodzone zostały czytniki kart płatniczych. Wszystkie Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu niezwłocznie zgłosił do naprawy, przy czym w pierwszej kolejności zostanie usunięta awaria biletomatu przy ul. Witosa – poinformował nas Michał Koronowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.
Wandale w tym roku przysporzyli wielu zmartwień miejskim instytucjom. Przypomnijmy, że wiele rowerów miejskich zostało zniszczonych, potłuczono wiaty na przystankach autobusowych, strzelano do autobusu MPK z wiatrówki, no i notorycznie niszczone są biletomaty. O skali problemu może świadczyć fakt, że w całym zeszłym roku uszkodzono osiem urządzeń. W tym roku (do tej pory) zniszczono ich już 12. Koszty naprawy są duże – wynoszą od 4 do 7 tys. zł za jedno urządzenie. Michał Koronowski dodał, że naprawa biletomatów potrwa kilka tygodni.
– Uszkodzony przez wandali element jest nie tylko kosztowny, ale także wymaga wysłania go do autoryzowanego serwisu, a niekiedy jego wymiany na nowy, co wiąże się z koniecznością zamówienia u producenta. I wprawdzie takie elementy często gromadzone są przez serwisy na zapas, to trudno było przewidzieć, że w tym roku, w tak krótkim odstępie czasu zostanie uszkodzonych w Olsztynie aż tyle biletomatów – dodał rzecznik ZDZiT.
Trzy tygodnie temu zostały uszkodzone cztery biletomaty stacjonarne. W jednym, przy filharmonii rozbito szybę. Czytniki kart uszkodzono w urządzeniach przy ul. Limanowskiego i skrzyżowaniu Wyszyńskiego/Pstrowskiego.
Dwa tygodnie temu ponownie uszkodzono urządzenie przy ul. Limanowskiego. Tym razem rozbito szybę panelu dotykowego. Koszt jego naprawy wzrósł z 7 do 10 tys. zł.
– W sumie przez cztery lata w Olsztynie rozbito 35 szyb w biletomatach. I wprawdzie chcielibyśmy myśleć, że urządzenia te zostały uszkodzone nieświadomie przez użytkowników, to ilość tego typu zdarzeń i charakter zniszczeń, świadczą o celowości takich działań – wyjaśnia Michał Koronowski.
Rzecznik ZDZiT tłumaczy, że na niszczeniu biletomatów tracą wszyscy, bo nie można zakupić biletu czy doładować Olsztyńskiej Karty Miejskiej.
W reakcji na dewastowanie biletomatów stacjonarnych, ZDZiT przygotował również plakat, który zostanie umieszczony w gablotach informacyjnych na przystankach, których dotyczyły zniszczenia. Załączony plakat zamieszczony zostanie na przystanku „Limanowskiego” nr 16 w kierunku placu Bema, który obrazuje liczbę zniszczeń dokonanych w ostatnich latach tylko na tym przystanku. Podobne plakaty zostaną również zamieszczone m.in. na przystankach:
– „Pstrowskiego” nr 87 na ul. Wyszyńskiego w kierunku ul. Żołnierskiej,
– „Galeria Warmińska” nr 82 na al. Sikorskiego w kierunku ul. Synów Pułku,
– „Zespół Szkół Ekonomicznych” nr 65 na ul. Bałtyckiej w kierunku pl. Ofiar Katastrofy Smoleńskiej.
Komentarze (10)
Dodaj swój komentarz