W poniedziałek do redakcji napisał Michał, nasz czytelnik. Wyjaśnił, że od dłuższego czasu jeździ ul. Grunwaldzką i zawsze trafiał na wyłączoną sygnalizację. Zastanawia się, dlaczego ją tam zainstalowano.
– Na ulicy Grunwaldzkiej są nowe światła (tzn. mają już kilka lat) i cały czas świecą na pomarańczowo, czyli są nieużywane. Po co one są? – zapytał nasz czytelnik Michał.
Chodzi o sygnalizację na wysokości skrzyżowania ul. Grunwaldzkiej i Kromera. Postanowiliśmy dowiedzieć się dokładnie o to, od kiedy te światła są ustawione, dlaczego je tam zamontowano, czy działają o określonej porze, a jeżeli nie to co jest przyczyną tego, że nie funkcjonują. Tymi sprawami zajmuje się Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie, dlatego też tam poszukaliśmy odpowiedzi. Dowiedzieliśmy się, że sygnalizacja została zamontowana w lutym 2012 roku w ramach „Modernizacji i rozwoju zintegrowanego systemu transportu zbiorowego w Olsztynie. Budowa wydzielonych pasów ruchu dla autobusów".
– Od 29 maja 2013 roku, a więc od momentu uruchomienia, decyzją dyrektora ówczesnego MZDiM powyższe śluzy z przejściem dla pieszych działają w trybie żółtego migacza przez całą dobę. Funkcjonowanie sygnalizacji świetlnej na ul. Grunwaldzkiej, w razie potrzeby może zostać przywrócone. Przykładem może być sytuacja, kiedy duże natężenie ruchu, uniemożliwia autobusowi komunikacji miejskiej sprawny wyjazd ze śluzy i włączenie się do ruchu – poinformował nas Michał Koronowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.
Czy znają Państwo podobne przypadki niedziałającej sygnalizacji świetlnej w mieście?
Komentarze (12)
Dodaj swój komentarz