Śledztwo w sprawie tzw „sharingu” prowadzili funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie oraz śledczy z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
- Przestępstwo sharingu polega na nielegalnym rozdzieleniu uprawnień karty abonenckiej i udostępnieniu tych uprawnień osobom do tego nieuprawnionym przy użyciu urządzeń niedozwolonych, za pośrednictwem Internetu. Jest to proceder pozwalający na odbiór kanałów telewizji satelitarnej w czasie rzeczywistym w wyniku bezprawnego uzyskania uprawnień przysługującym klientom nadawców telewizyjnych. W procederze sharingu biorą udział dawca - oferujący nielegalną usługę i biorca – osoba, której udostępniana jest telewizja – informują olsztyńscy policjanci.
Śledczy ustalili, że mieszkaniec Mrągowa od kilku lat udostępniał w internecie kanały telewizji satelitarnej w pełnym dostępnym na rynku pakiecie programowym. Za usługę pobierał rocznie około 360 zł. Kwota ta jest znacznie niższa niż legalny abonament. Okazało się, że mężczyzna zarobione w ten sposób pieniądze inwestował w zakup kryptowalut i nieruchomości. Dodatkowo, aby ukryć źródło dochodów, pieniądze transferował na konta działające jak wirtualne portfele. Konta w bankach zakładał na osoby podstawione, czyli tzw. słupy.
Śledczy oraz prokurator nadzorujący sprawę, przy współpracy ze stowarzyszeniem Sygnał, które działa na rzecz ochrony własności intelektualnej, dokonali kilkunastu przeszukań na terenie województw warmińsko-mazurskiego, wielkopolskiego i śląskiego. Ostatecznie zlikwidowano trzy urządzenia sharingowe obsługujące około 800 użytkowników. Zabezpieczono m.in. urządzenia służące do rozprowadzania sygnału telewizyjnego, dekodery telewizyjne, dokumenty, telefony, karty SIM, komputery pieniądze oraz cyfrową walutę BitCoin.
49-latek był bardzo ostrożny i ukrywał swoje dane w internecie. Jego nielegalny serwer znajdował się w piwnicy, w zabudowie lodówki, w której dla niepoznaki przechowywał również żywność.
Mężczyzna usłyszał zarzuty, a na wniosek prokuratora Sąd Okręgowy w Olsztynie zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Mrągowianin może trafić za kratki nawet na 10 lat.
Prokurator na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczył kryptowalutę BitCoin o wartości około 600 tys. zł, nieruchomości i pojazd o łącznej wartości około 400 tys. zł.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Na tę chwilę straty, które poniosły firmy z branży mediów, oszacowano na około 6 mln zł.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz