Jedna godzina i pięć zgłoszeń od osób, które chcą się pozbyć swojego zwierzaka. Ta przerażająca statystyka odnotowana przez schronisko dla zwierząt w Olsztynie oznacza jedno – zbliżają się wakacje.
To smutne, ale i oburzające, że wciąż wiele osób decyduje się pozbyć swojego zwierzaka, gdyż ten przeszkadza im w zorganizowaniu udanego wypoczynku. Wciąż nie brakuje więc ludzi, którym obce jest dbanie o zwierzę jako o członka rodziny, któremu na czas wakacyjnego wyjazdu należy zapewnić opiekę.
- W tym roku "wakacje" zaczynają się wyjątkowo szybko i z takim przytupem jakiego się nie spodziewaliśmy – informują pracownicy schroniska na swoim fanpage'u.
Co ciekawe, porzucający nie są często w stanie przyznać się, że powodem porzucenia zwierzaka jest wakacyjny wyjazd.
- Zaskakująco często trzeba iść do szpitala na - uwaga - 2 do 3 miesięcy albo nagle pojawia się ciąża w związku z czym prewencyjnie wywalamy z domu psa i kota. Wypada także wspomnieć o nagłych atakach alergii u dzieci, a potem widzimy dziecko z innym, nowym, psiakiem na ulicy – opowiadają pracownicy schroniska.
To, co pracowników schroniska boli najbardziej to podrzucanie do schroniska psich i kocich seniorów, którzy w ostatnich dniach swojego życia muszą szukać dla siebie miejsca w schroniskowych warunkach.
- Zadajmy sobie pytanie czy to my - ludzie się tak zmieniliśmy, czy już życie zwierząt tak niewiele dla nas znaczy? - dodają pracownicy schroniska.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz