„Niewinność” to spektakl opowiadający o siedmiu kobietach, które niesłusznie trafiły do więziennych cel. Panie postanawiają zawalczyć o sprawiedliwość i stawić czoła nieustępliwemu strażnikowi. Natomiast nic nie jest czarno-białe i ich niewinność nie jest do końca pewna. „Niech nikogo nie zwiedzie tytuł muzycznego widowiska” - informują twórcy.
Oglądając sztukę, przenosimy się za więzienne mury i poznajemy postaci osadzonych. Dowiadujemy się, jakie były ich losy. Więźniowie jedyną „odtrutkę” na swoje trudne życie odnajdują w opowieściach. Każda z nich jest przejmująca, mimo iż niektóre zawierają elementy humorystyczne.
- Pokazane zostały rozterki dziewczyn, które są zamknięte. Pojawia się również wątek miłości między dwiema kobietami. Każda z osadzonych chce się uwolnić z tego więzienia, w znaczeniu dosłownym, ale także ze wszystkich ograniczeń, które więziły je przed tym okresem. To jest widowisko współczesne, przeznaczone i dla młodych osób, i dla starszych, które chcą poznać, zrozumieć nasz punkt widzenia. To nie jest dosłownie historia o więzieniu, a bardziej „wariacja na temat”. Ten spektakl jest dosyć abstrakcyjny, przez co może zaciekawić szerokie grono odbiorców – powiedziała portalowi Olsztyn.com.pl Karina Badura, aktorka wcielająca się w postać Igi – jednej z osadzonych.
Spektakl wyreżyserowany został przez dyrektora artystycznego Teatru Miejskiego w Gliwicach, Jerzego Jana Połońskiego, który specjalizuje się w tworzeniu widowisk muzycznych. Jego dziełem jest, np. słynny musical „Piękna i Bestia”, wielokrotnie wystawiany na deskach poznańskiego Teatru Muzycznego. Połoński jest również aktorem. Widzowie znają go z ról w takich produkcjach, jak „Czas honoru” czy „Historia Roja”.
Scenariusz stworzył Przemysław Pilarski – dziennikarz, stand-upper i dramaturg młodego pokolenia, wielokrotnie odznaczany w konkursach za swoje utwory.
- Niewinność, nienawiść, zawsze mi się to myli. Blisko od niewinności do nienawiści i od nienawiści do niewinności. Zastanawiałem się, co można zaproponować jako spektakl dyplomowy fajnym, młodym ludziom, żeby zmieścić siedem dziewczyn i dwóch chłopaków, takich sztuk się raczej nie pisze. Wraz z Przemysławem Pilarskim wymyśliliśmy, że rzecz dzieje się w więzieniu, które jest umowne, bo każdy z nas jest więźniem różnych konwencji. Jak mówiła Wisława Szymborska – tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono. Taki był właśnie punkt wyjścia. Czy dziewczyny trafiły do więzienia za niewinność, to już widzowie ocenią sami, ponieważ nie jest to takie oczywiste – mówił podczas konferencji reżyser, Jerzy Połoński.
Ważnym aspektem inscenizacji będzie muzyka. Twórcy spektaklu określili ją mianem „kolejnego bohatera”. Podczas sztuki wybrzmią nieśmiertelne, łączące pokolenia utwory takich artystów, jak: Kazik, Tom Waits czy zespołów Hey i Maanam. Za aranżacje odpowiada Marcin Patryka.
- To będzie atrakcyjne widowisko, ponieważ muzyka jest bardzo energiczna. Trudne wątki, które się z nią przeplatają dają bardzo intensywny efekt. To jest również wyzwanie dla nas. Przez całe półtorej godziny jesteśmy w ciągłym ruchu. Śpiewamy, tańczymy, ale też opowiadamy te historie - dodała Badura.
Premiera „Niewinności” odbędzie się w olsztyńskim teatrze w sobotę (7 stycznia) na Scenie u Sewruka. Wszystkie bilety na ten dzień zostały już wyprzedane. Terminy kolejnych spektakli podane zostały na stronie internetowej teatru, pod wskazanym linkiem: http://www.bilety.teatr.olsztyn.pl/rezerwacja/termin.html?id_wydarzenia=357
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz