Odbywające się na placu przy ul. Knosały uroczystości rozpoczęły się od przemówień gości. Wśród nich znaleźli się prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego Miron Sycz, przewodniczący olsztyńskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce Stefan Migus, przewodniczący komisji ds. mniejszości narodowych i etnicznych sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego Jarosław Słoma, biskup kościoła grekokatolickiego Arkadiusz Trochanowski oraz organizatorki wydarzenia ze związku Dwa Skrzydła: Tatiana Rewienko i Ludmiła Jaszenko.
- Widzimy, że naród ukraiński i naród polski potrafią ze sobą współpracować, wzajemnie się wspierają. Wszyscy chcemy, aby ta straszna wojna, wywołana przez rosyjskiego agresora, która jest wojną krwawą i niszczącą, nieoszczędzającą osób cywilnych się jak najszybciej skończyła – mówił prezydent miasta, Piotr Grzymowicz.
- Chciałem serdecznie podziękować za postawę waszego narodu, za heroizm, obronę własnego państwa. Życzę wam, żebyście jak najszybciej pokonali to barbarzyństwo sowieckie i powrotu do domu, już na wyzwoloną ziemię – zakończył prezydent.
Następnie głos zabrał wicemarszałek województwa, Miron Sycz.
- 24 lipca 1991 byłem w Kijowie. Uczestniczyłem we wszystkich najważniejszych wydarzeniach, jak pomarańczowa rewolucja. Nigdy nie przypuszczałem, że będziemy wchodzić w dzień niepodległości Ukrainy w takich tragicznych okolicznościach. Dzisiaj na Chreszczatyku nie ma defilady wojsk ukraińskich. Zamiast tego są rozwalone czołgi rosyjskie, demonstrujące swoją totalną porażkę.
Następnie przemówił Stefan Migus, który opowiedział o działaniach charytatywnych, w których miał okazję wziąć udział.
- Kiedy byliśmy kilka tygodni temu w Ukrainie z pomocą charytatywną, jedna z tamtejszych poetek powiedziała tak: między Polakami a Ukraińcami różnie było przez stulecia. Trzeba pamiętać, jaka była historia, ale nie można być jej zakładnikiem. Trzeba patrzeć w przyszłość. Nasze narody były jak dwa strumyki, ale te ostatnie miesiące, czas wolny, czas solidarności między nami spowodował, że nasze narody stały się jak jedna, wielka, rwąca rzeka. Życzmy Ukrainie i Polsce aby w wolnej, zjednoczonej Europie oba te kraje zajmowały godne miejsca - mówił przewodniczący olsztyńskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce, Stefan Migus.
Obchody dnia niepodległości Ukrainy zostały uświetnione przez występy podopiecznych związku Dwa Skrzydła. Na odwiedzających wydarzenie czekały także wystawy sztuki ludowej. Można było kupić charakterystyczne koszule (tzw. soroczki), flagi i upominki. Na głodnych czekały ciastka i tradycyjne wypieki.
Komentarze (46)
Dodaj swój komentarz