Dziś jest: 27.11.2024
Imieniny: Maksyma, Waleriana
Data dodania: 2014-01-27 10:17
Ostatnia aktualizacja 2014-07-15 13:19

Iwona Starczewska

Odbieranie przesyłek sądowych trudniejsze niż mogłoby się wydawać

Po tym jak Poczta Polska przegrała z firmą InPost w przetargu na dostarczanie przesyłek sądowych, w całej Polsce pojawiają się zgłoszenia niezadowolonych adresatów, którzy mają poważne zastrzeżenia co do mechanizmu przekazywania im przesyłek. Taki problem dotknął bezpośrednio naszego czytelnika. Jak się okazuje, teraz odebranie przesyłki sądowej jest trudniejsze niż przypuszczał.

reklama
Znalazłem w skrzynce pocztowej "Zawiadomienie" InPostu, że na Dworcowej 35 oczekuje na mnie przesyłka - pismo sądowe. Dokument nie zawierał żadnych dokładniejszych danych punktu odbioru, a pod wskazanym adresem znajduje się szereg sklepów, pizzeria, punkty usługowe. Ciekawym faktem jest również to, iż dnia doręczenia przesyłki byłem obecny w domu. Dlaczego posłaniec nie doręczył mi listu osobiście, pozostanie już chyba jego tajemnicą.

Na stronie internetowej InPostu znalazłem informację:

- W przypadku nieobecności adresata przesyłki rejestrowanej, doręczyciel umieszcza w skrzynce oddawczej, na drzwiach adresata lub w innym widocznym miejscu pisemne zawiadomienie o próbie doręczenia przesyłki oraz adresie Punktu Pocztowego, Punktu Awizacyjnego lub Oddziału, w którym przesyłkę należy odebrać w terminie kolejnych 7 dni, licząc od dnia następnego po dniu pozostawienia zawiadomienia.

Co ciekawe na moim ''zawiadomieniu'' napisano:

Sądową przesyłkę poleconą można odebrać w miejscu  wyżej  wymienionym w terminie do 07.02 od dnia następnego otrzymania tego zawiadomienia w Pon-Pt od godz 8-17.

Nie zważając na powyższe po przesyłkę udałem się tego samego dnia po godz 16.00. Pod wspomnianym adresem (pawilon Dworcowa 35), w pobliskim sklepie dowiedziałem się, że moja przesyłka sądowa może  znajdować się  w punkcie prasowym przedsiębiorstwa ''RUCH".

Na drzwiach punktu prasowego Ruch  zobaczyłem  miniaturową plakietkę InPost. Byłem  wniebowzięty - moje  poszukiwania punktu odbioru przesyłki zakończyły się sukcesem. Pokazałem "Zawiadomienie". Po wylegitymowaniu  się dowodem  tożsamości, otrzymałem przesyłkę.


Dlaczego jednak InPost na zawiadomieniach nie wskazuje dokładnego punktu odbioru,  można przecież dopisać Dworcowa 35 punkt prasowy Ruch. Dlaczego wprowadzają w błąd o możliwości odbioru paczki dnia następnego od dnia otrzymania paczki, skoro można zabrać swój list tego samego dnia, w godzinach funkcjonowania placówki?


- Mieszkaniec

Komentarze (4)

Dodaj swój komentarz

  • nr.true 2014-12-11 19:18:02 83.9.*.*
    Panowie i Panie. To jest jeszcze nic. Ja otrzymałem awizo 06.10. z przesyłką sądową, którą powinienem odebrać przed 29.09. No cóż Polski wymiar sprawiedliwości respektuje również zaginanie czasoprzestrzeni na porządku dziennym. Żeby oczywiście najmniejszym problemem nie stało się cofnięcie z listem w czasie to niespodzianka... niejaką "Placówką InPost" okazał się paczkomat, do którego nikt niestety nie uraczył mnie kodem. Kraj absurdu kontraatakuje. W internetach wyczytałem, że poszedł kolejny, bezsensowny przetarg i wszystko zrozumiałem. Dno i 2 metry mułu.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • ** 2014-01-27 16:37:32 178.42.*.*
    Przetarg na obsługę sądów wygrała PGP (Polska Grupa Pocztowa). A że nie ma wystarczająco dużo punktów i doręczycieli, to podnajęła InPost do wykonania swojej pracy.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • @nie 2014-01-27 14:21:23 213.73.*.*
    Każda z twoich teorii na temat płacenia podatku jest do bani. Skoro ktoś rejestruje spółkę na Cyprze, to nie dlatego,że zrobić ci na złość, tylko dlatego, że polski system fiskalny jest gorszy od tych w krajach trzeciego świata. Ja na przykład mam wiele uwag do działania poczty - przysyłanie powtórnych informacji podczas gdy nawet pierwotnej nie było, listy przemierzające 200 km w tempie dwóch tygodni i inne kwiatki. Fakt, InPost może przesadza z punktami odbioru, w kwestii listów musi się jeszcze wiele nauczyć, ale mając naprawdę świetny portfel usług dotyczących paczek nastąpi to szybciej, niż myślisz. A poczta stoi w miejscu. Pamiętam, gdy swego czasu otrzymałem od poczty list polecony od operatora sieci komórkowej. Był dostarczony dwa tygodnie po terminie rozwiązania sprawy, data wysłania ze stempla była o kilka dni wcześniejsza od daty, do której należało rozliczyć się z operatorem. Usługi poczty to PRL, klepanie o płaceniu podatków w Polsce to już żenada na poziomie PRL właśnie. Ciekaw jestem, czy jesteś świadom(a), producenci ciuchów, które nosisz (najczęściej sieciówek) też nie płacą podatków w Polsce (Szwecja, WB), ale na nich się nie drzesz, tylko chwalissz nowymi jeansami :D
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • nie 2014-01-27 13:34:39 89.228.*.*
    Dla mnie to gigantyczny przekręt. Przesyłki powinna dostarczać Polska firma, zatrudniająca Polaków i płacąca podatki w Polsce a ńie na Cyprze. Dla mnie to jest to nie zrozumiałe jak można było oddać tak ważny sektor w ręce niby polskiej firmy. Mam wiele uwag do poczty polskiej ale nigdy nie zdarzyło mi się aby przesyłki polecone zaginęły lub nie dotarły na czas. prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/773297,kolejna-wpadka-pgp-kontrakt-na-przesylki-sadowe-moze-zostac-zerwany.html
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0

www.autoczescionline24.pl