Policjanci z Ostródy w trakcie patrolowania ulic miasta zauważyli auto, które „ciągnęło” za sobą przewód służący do tankowania gazu. Kobieta, która siedziała za kierownicą również była zaskoczona. Powiedziała funkcjonariuszom, że przed chwilą tankowała na stacji paliw gaz, zapłaciła rachunek i ...odjechała nie wiedząc, że przewód nie został odłączony. Pracownik stacji, u którego zjawili się funkcjonariusze powiedział, że wina leży po jego stronie, gdyż zajęty rozmową z klientką zapomniał odłączyć urządzenie. Jak się okazało, nie tylko rozmowa była tego przyczyną, mężczyzna był nietrzeźwy, miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz