Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu radna Solidarnej Polski Elżbieta Wirska wysłała do lokalnych mediów zaproszenia na spotkanie w sprawie budowy spalarni w Olsztynie. W zaproszeniu radna informowała, iż budowa spalarni to nie tylko zagrożenie dla zdrowia mieszkańców, ale i inwestycja nieuzasadniona ekonomicznie.
Na to zaproszenie i podnoszone w nim argumenty odpowiedział prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, który nazwał je wprost manipulacją.
- Już sam tytuł spotkania jest zmanipulowany. Pragnę zapewnić, że w Olsztynie nie będzie budowana typowa spalarnia zmieszanych odpadów komunalnych . Takie spalarnie zbudowane zostały w Krakowie, Bydgoszczy, Białymstoku, Koninie, budują się w Poznaniu i Szczecinie. W Olsztynie chcemy wybudować elektrociepłownię, zasilaną paliwem alternatywnym, uzyskanym w wyniku przetworzenia odpadów komunalnych i wyodrębnienia z nich frakcji palnej – pisał prezydent miasta Piotr Grzymowicz. Pisaliśmy o tym tutaj->
Spotkanie zaplanowane przez radną Wirską odbyło się w miniony piątek. W zebraniu udział wzięli m.in. Jacek Pachucki z Ruchu Narodowego i Tadeusz Poźniak z Solidarnej Polski. Podczas spotkania przedstawiciele Ruchu Narodowego wysunęli żądanie przeprowadzenia referendum w sprawie budowy spalarni śmieci. Swój apel zamieścili również w broszurze, która była rozdawana przed rozpoczęciem debaty: - Apelujemy do mieszkańców Olsztyna, mieszkańców 37 gmin udziałowców ZGOK, sympatyków Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej, Organizacji Narodowo Radykalnej i Grup Patriotycznych o poparcie naszych działań zmierzających do przeprowadzenia referendum przeciwko ukrytej prywatyzacji MPEC oraz przeciwko budowie w Olsztynie spalarni śmieci. Więcej i spotkaniu tutaj ->
W międzyczasie na list prezydenta Olsztyna odpowiedziała przedstawicielka Stowarzyszenia Święta Warmia – Marianna Hołubowska, która nazwała to pismo desperackim, mającym na celu zdyskredytować inicjatywę radnej Wirskiej i osłabić projekt społeczników.
- Ze smutkiem przyznać należy, iż działanie to pokazuje dobitnie jak pojmuje Pan rozwój społeczeństwa obywatelskiego i jak niewiele znaczy dla Pana dialog społeczny. Pana list jest jednak przede wszystkim świadectwem niepewności i lęków dotyczących projektu inwestycji, której nie konsultował Pan z mieszkańcami, o której nie informuje Pan rzetelnie w dostępnych środkach masowego przekazu i która od początku jej upublicznienia wzbudza uzasadnione pytania i kontrowersje. Zarzuca Pan radnej miejskiej manipulację, ale to Pan jest mistrzem propagandy i zakłamania – pisze Hołubowska.
Autorka listu zarzuca prezydentowi miasta, że nie precyzuje w swoim liście skąd zamierza zwozić śmieci do Olsztyna, by wystarczyło ich do produkcji paliwa.
- Budowanie spalarni nazywa Pan „elementem miastotwórczym” wskazując na obiekty w stolicach krajów zachodnich. Zapomina Pan dodać, że możliwości finansowe mieszkańców stolicy Warmii i Mazur mają się nijak do bogactwa europejskich stolic. Taka demagogia w czystej postaci zdaje się Panu nie przeszkadzać – grzmi Hołubowska.
Przedstawicielka Stowarzyszenia Święta Warmia zarzuca również prezydentowi, że w swoim liście pomija wyjaśnienie przyczyn niedoboru mocy wytwórczych w olsztyńskim systemem ciepłowniczym.
- Oczywiście, pomija Pan zupełnie wyjaśnienie przyczyny tego niedoboru, a przecież jest to fundament całego projektu spalarniowego. Można się domyślać, że nie uważa Pan tego „niedopowiedzenia” za celową dezinformację. Niedobór ciepła w sieci miejskiej nie powstał w wyniku działania siły wyższej, tylko ludzkiej. Jest wynikiem pogorszenia się relacji miasta z firmą Michelin, do czego przyczynił się Pana aktualny zastępca, a ówczesny prezes spółki komunalnej MPEC, pan Bogusław Szwedowicz. Wymaga to wyjaśnienia, na co oczekuje opinia publiczna.
Hołubowska poddaje również pod wątpliwość argument prezydenta o tym, iż śmieci muszą zostać spalone, nie mogą być składowane.
- To nie musi być wcale przymus Panie prezydencie. Tym rzekomym przymusem usprawiedliwia Pan tylko budowę spalarni w oczach społeczeństwa. A przecież z pewnością Pan wie, że spółka MPK Pure Home z Ostrołęki, zaoferowała niedawno spółce ZGOK 100% recykling odpadów zamiast ich spalania, ale jej oferta została odrzucona.
Na koniec działaczka Świętej Warmii wypomina prezydentowi miasta, że ten jak dotąd nie przedstawił wyliczeń liczbowych potencjalnych korzyści dla mieszkańców Olsztyna wynikających z budowy spalarni, ani jakichkolwiek estymacji przyszłych cen ciepła i opłat śmieciowych.
**
Przypomnijmy, w Olsztynie realizowany jest projekt przetwarzania odpadów z 37 gmin. Istotnym elementem tego projektu była budowa Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów na Tracku – na terenie należącym do ZGOK-u. Obiekt – fabryka wysokoenergetycznego paliwa z odpadów – otwarty został oficjalnie 22 października ubiegłego roku.
Powstałe paliwo, dzięki planowanej budowie specjalnej instalacji ma być wykorzystywane w nowej ciepłowni, która powstanie właśnie przy ul. Lubelskiej na terenach olsztyńskiego MPEC-u. Elektrownia ma powstać na przełomie 2019/2020 roku, kiedy to Michelin wycofa się z dostarczania do miasta ciepła. Część spalarniowa nowej Elektrociepłowni Olsztyn, będzie dedykowana do spalania wyłącznie wydzielonej frakcji palnej odpadów komunalnych. Oznacza to, że procesy energetyczne będą miały charakter egzotermiczny bez potrzeby stosowania paliw dopalających.
Za wybudowanie nowej elektrociepłowni oraz za zarządzanie, utrzymanie i eksploatację infrastruktury wytwórczej odpowiadać będzie partner prywatny poprzez powołaną w tym celu spółkę. Postępowanie, które ma wyłonić Partnera Prywatnego zostało ogłoszone w listopadzie 2012 roku i obecnie jest na etapie dialogu konkurencyjnego, w którym uczestniczy pięć firm. Wybór partnera prywatnego nastąpi jeszcze w tym roku.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz