Poniedziałkowe spotkanie akcjonariuszy spółki sportowej zostało przerwane, a tym samym czekający na informacje na temat przyszłości klubu muszą ponownie uzbroić się w cierpliwość. Akcjonariusze ponownie spotkają się z końcem stycznia. Do tego czasu prezes Mariusz Borkowski musi przygotować realną prognozę finansową dla funkcjonowania klubu, w praktyce oznacza to podanie konkretnych źródeł finansowania działalności I-ligowca ze stolicy Warmii i Mazur. To trudne, zwłaszcza, że Stomil nie pozyskał w ostatnim czasie żadnego, nowego sponsora, który mógłby zapewnić bieżące finansowanie klubu.
Jak wiadomo nieoficjalnie klub ponownie zalega piłkarzom z wypłacaniem pensji. Ostatnią pensję zawodnicy otrzymali ponad dwa miesiące temu, a to oznacza, że niebawem - zgodnie z prawem - będą mieli możliwość rozwiązać kontrakty z winy klubu. Do tej pory z drużyny odszedł Dawid Szymonowicz, który przeszedł do Jagiellonii Białystok oraz Arkadiusz Czarnecki, który 17 stycznia podpisał kontrakt z Drutex-Bytovią.
To nie jedyne zmiany wokół Stomilu. Swoją umowę z klubem rozwiązał również Emil Wojda od 2014 roku pełniący obowiązki dyrektora, wcześniej pracujący między innymi przy projektach marketingowych klubu.
- Przeżywamy trudne chwile, ale nie beznadziejne. Nakręcanie sytuacji w mediach, powoduje, że nam jest trudniej rozmawiać - skomentował na swoim profilu na Facebooku prezes Borkowski.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz