Jak ustalili policjanci do przestępstwa kradzieży z włamaniem dochodziło między wrześniem a grudniem ubiegłego roku w jednym z mieszkań na Os. Nagórki. W tym czasie opiekujący się mieszkaniem sąsiadki mężczyzna wynajął jeden pokój nowo poznanemu 29-letniemu Piotrowi S. Lokator do dyspozycji miał jeden pokój, drugie pomieszczenie, w którym znajdowały się rzeczy osobiste właścicielki - było zamknięte na zamek.
Powodowany ciekawością mężczyzna zdjął szybę w drzwiach wewnętrznych i przejrzał zawartość szaf. Kobieta trzymała tam złotą biżuterię, markowy alkohol, torebki i odzież.
Przedmioty te lokator systematycznie wykradał i sprzedawał w lombardach. Skradzionym alkoholem raczył się sam.
W grudniu, kiedy nadszedł czas zapłaty za mieszkanie nieuczciwy lokator wyprowadził się nie regulując należności finansowych.
W sierpniu do mieszkania powróciła właścicielka mieszkania i wówczas stwierdziła brak swoich rzeczy. Straty zostały oszacowane na ok. 30.000 złotych. O kradzieży powiadomiła policjantów. Podejrzany został ujęty 7 października. Wczoraj złożył obszerne wyjaśnienia i przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz