Wśród zapisanych w ustawie stref znajdziemy m.in. strefę wielofunkcyjną z zabudową mieszkaniową wielorodzinną, strefę z zabudową zagrodową, usługową, czy komunikacyjną. Według planów ROD będą mogły istnieć w dwóch strefach: mieszkaniowej jednorodzinnej oraz strefie zieleni i rekreacji.
Krajowa Rada Polskiego Związku Działkowców uważa, że zapisy ustawy mogą otworzyć furtkę do likwidacji Rodzinnych Ogrodów Działkowych w dotychczasowych strefach. Najbardziej zagrożone będą ogródki znajdujące się w dużych miastach, które wraz z postępującą urbanizacją znalazły się w sąsiedztwie dużych osiedli z zabudową jednorodzinną. Takich terenów nie brakuje w Olsztynie.
Jeszcze w połowie lat 90. ogródki działkowe położone w górnej części Nagórek i Brzezin znajdowały się na granicy miejskiej zabudowy Olsztyna. Obecnie są one praktycznie "w środku" samego miasta. To właśnie te tereny - rozciągające się od ul. Synów Pułku do Łyny - byłyby najbardziej zagrożone.
- To by była tragedia - mówi emeryt Jerzy, właściciel działki na Nagórkach. - Włożyłem dużo pracy i czasu w moją działkę. Poza nią niewiele mi zostało.
Zdania w Internecie są podzielone. Część z nich zgadza się ze związkiem działkowców, twierdząc, że ogródki są idealnym miejscem do spędzenia czasu wolnego - zwłaszcza dla mieszkających w blokach. Niektórzy uważają jednak, że ogródki to relikt PRLu, który obecnie służy głównie... patologii.
- Przestępcy tam się tylko ukrywają - pisze na jednym z internetowych forów użytkownik Donald. - Biby, alkoholizm, narkotyki. Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy korzystają z działek zgodnie z prawem.
Czy właściciele działek mają powody do obaw? Ministerstwo rozwoju i technologii uspokaja, że nikt nie będzie likwidował istniejących stref dla działkowców. Nowe przepisy mają zapewnić im odpowiednią infrastrukturę w przestrzeni urbanistycznej, a ustalane przez gminy plany ogólne mają być poddawane konsultacjom społecznym.
Komentarze (50)
Dodaj swój komentarz