Dziś jest: 24.11.2024
Imieniny: Chryzogona, Emmy, Flory
Data dodania: 2014-06-27 12:32
Ostatnia aktualizacja 2014-09-11 11:49

Redakcja

Okraść szefa to nie grzech?

Zarzut kradzieży usłyszała 22-letnia Sylwia R. Jej chłopakowi - 34-letniemu Krzysztofowi A postawiono zarzut paserstwa. Mieszkanka Olsztyna ze sklepu, w którym pracowała przywłaszczyła kilkadziesiąt losów tzw. zdrapek. Wartość skradzionego mienia została oszacowana na blisko tysiąc złotych.

reklama
Do przestępstwa doszło pod koniec kwietnia br. w jednym z olsztyńskich sklepów. Kierowniczka sklepu spożywczego zgłosiła policjantom, że podczas remanentu stwierdziła brak towaru w postaci kilkudziesięciu losów tzw. zdrapek o łącznej wartości 900 zł.

Przedstawicielka sklepu swoje podejrzenia skierowała wobec byłej już pracownicy tj. Sylwii R., która mogła ukraść losy. Pracodawca nie wiedział jednak, gdzie mieszka podejrzana.

Policjanci prowadzący postępowanie sprawdzili dane otrzymane z totalizatora sportowego o wygranych na terenie Olsztyna. W trakcie czynności dochodzeniowych mundurowi przesłuchali kilkanaście osób pracujących w totalizatorach. Jedna z ekspedientek rzuciła nowe światło na prowadzoną sprawę - okazało się, że punkcie, w którym pracuje  mężczyzna zrealizował jednocześnie kilkadziesiąt losów.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego kryminalni wytypowali, a następnie zatrzymali podejrzanego. Okazał się nim 34-letni Krzysztof A. Mężczyzna w trakcie przesłuchania poinformował policjantów, że losy dostał od swojej dziewczyny. Jeszcze tego samego dnia śledczy zatrzymali 22-letnią Sylwię R. Kobieta zeznała, że losy-zdrapki przywłaszczyła ze sklepu  w którym pracowała. Jak stwierdziła podejrzana w taki sposób chciała zrekompensować sobie brak wypłaty.

Mieszkanka Olsztyna usłyszała zarzut kradzieży, za który kodeks karny przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności. Kobieta przyznała się do zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia.

Jej wspólnikowi przedstawiono  zarzut paserstwa, do którego sprawca przyznał się tylko częściowo. Krzysztof A. oświadczył, że otrzymawszy losy od swojej dziewczyny nie znał ich faktycznego pochodzenia.
Mężczyzna  w ubiegłym roku opuścił więzienne mury, gdzie łącznie spędził 14 lat. Były to przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu oraz mieniu. Za przestępstwo paserstwa kodeks karny przewiduje  5 lat pozbawienia wolności. Jednak w tym przypadku kara może być wyższa, ze względu na działanie sprawcy w warunkach tzw. „recydywy” czyli powrotu do przestępstwa.

Źródło: własne, KWP Olsztyn

Komentarze (1)

Dodaj swój komentarz

  • mazurski 2014-06-28 16:39:42 83.20.*.*
    No i cóż, miła Pani (?), nadal bez złotówki ani?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl