Podwyżki z roku na rok
Ewa i Krzysztof od 2015 r. zamieszkują jednopokojowy, 40-metrowy lokal przy ul. Nowej Niepodległości w Olsztynie. Póki co, małżeństwo nie wykupiło mieszkania, natomiast odkładało na ten cel fundusze. Sprawa nie obeszła się jednak bez komplikacji. Od kilku lat emeryci zmuszeni są do przeznaczania zaoszczędzonych środków na rzecz opłacania, ich zdaniem, horrendalnie wysokich rachunków za ogrzewanie centralne.
W 2021 r. mieszkańcy otrzymali zawiadomienie o niedopłacie w wysokości ponad 1600 zł za okres rozliczeniowy październik 2019 - wrzesień 2020. Kwota, według seniorów, była, mimo wszystko, nad wyraz wysoka, ponieważ do tamtego momentu para posiadała oszczędności na płaconych czynszach.
Niedopłaty wskazane w kolejnych zawiadomieniach, sukcesywnie rosły. Za okres od października 2020 r. do września 2021 r. mieszkańcy zobligowani byli do zapłaty ponad 2300 zł. Na piśmie widnieje również zapis „Zakład Budynków Komunalnych II Sp. z.o.o. z dniem 01.07.2022 r. dokonał zmiany opłaty za centralne ogrzewanie z 3,50 zł/m2 na 4,40 m2. Niezależnie od powyższego informuję, że na pisemny wniosek istnieje możliwość rozłożenia poniższej kwoty na dogodne raty”.
Wszystkie rachunki, mimo wyjątkowo dużych sum, mieszkańcy pokrywali. Czarę goryczy przelało natomiast ostatnie zawiadomienie, opiewające na kwotę ponad 4500 zł (okres od października 2021 r. do września 2023 r.). Małżeństwo w zaistniałej sytuacji wyraziło kategoryczny sprzeciw, tłumacząc, iż co miesiąc pokrywają wszystkie koszty związane z utrzymaniem mieszkania, przypominając jednocześnie, iż zamieszkują jedynie jednopokojowy lokal.
- Sąsiedzi też otrzymali podobne rachunki, ale niemożliwe jest to, że ci, którzy mają większe mieszkania, mają do zapłaty mniej - dodał pan Krzysztof.
Ważnym aspektem w sprawie jest też wspomniany fakt niewykupienia lokalu. Część mieszkań z tego powodu podlega pod Zakład Budynków Komunalnych (ZBK) II Sp. z.o.o. przy ul. Kopernika, a pozostałe należą do Zakładu Lokali i Budynków Komunalnych przy ul. Cichej (skąd napływały pisma).
Budynek, którego mieszkańcy zgłosili się do nas o pomoc
Gdzie szukać wyjaśnień?
Małżeństwo już rok temu zwróciło się z pytaniem do ZBK o powód tak wysokich rachunków. Do tej pory nie nadeszła żadna odpowiedź z instytucji. Co ciekawe, mieszkańcy odsyłani byli między dwoma lokalizacjami spółdzielni, ponieważ żaden z pracowników nie potrafił odnieść się do tematu.
- Najpierw byliśmy na Cichej, skąd zostaliśmy skierowani do „dwójki”. Pani wyciągnęła dokumenty i stwierdziła, że odpowiedni do rozwiązania sprawy będzie drugi obiekt. Trochę się mieszała w wypowiedziach. To jest nierealne, żeby robić takie dopłaty. Trzy razy też upominaliśmy się o rozliczenia za ciepło i nic – tłumaczyła pani Ewa.
Jedyne rozwiązanie zaproponowane przez ZBK przy ul. Cichej stanowiło rozłożenie kolosalnej kwoty na raty w wysokości po 200 zł. W przypadku zdecydowania się na tę opcję, trzeba byłoby liczyć się z nałożeniem 10-procentowych odsetek.
Podczas rozmowy z naszą redakcją seniorzy wspomnieli również o zmianie systemu grzewczego. Podczas wymontowywania poprzedniego licznika, uznanego za „zepsuty”, małżeństwo nie uzyskało informacji na temat stanu zegara.
„Myślałem, że jak przejdziemy na emeryturę, to będzie lżej”
Seniorzy z goryczą wspominają decyzję o przeprowadzce do feralnego lokalu. Przed 2015 r. zamieszkiwali trzypokojowe mieszkanie na Pieczewie. Małżeństwo popadło wówczas w długi, które udało się spłacić. Sposobem na rozwiązanie finansowych problemów, miała być zmiana lokalu na mniejszy.
- Myślałem, że jak przejdziemy na emeryturę, to będzie lżej – podsumował pan Krzysztof.
Na domiar złego, do mieszkania wdał się grzyb. Wynika to głównie z faktu, iż cały budynek jest nieocieplony. Jako główny powód zaistniałej sytuacji para wskazała problemy w porozumieniu między administracją budynku, zarządem oraz niektórymi mieszkańcami.
Przedstawiciele ZBK II i ZLiBK mają inne zdanie
Redakcja naszego portalu postanowiła skonfrontować przedstawioną wersję z pracownikami ZBK II, znajdującego się przy ul. Kopernika.
Danuta Przybyłek, jedna z pracownic instytucji, zapewniała, iż podczas spotkania z mieszkańcami wszystko przejrzyście im wytłumaczyła, przedstawiając stosowne dokumenty. Stwierdziła również, iż wersja przedstawiona przez seniorów była lekko przekłamana, ponieważ mieli świadomość, skąd pochodzą naliczone opłaty.
- Przyjęłam tych państwa bardzo dobrze i wszystko im wyjaśniłam. Kierujemy się regulaminem rozliczania centralnego ogrzewania, przygotowanym przez zarząd wspólnoty mieszkaniowej, który następnie został przyjęty Uchwałą Wspólnoty Mieszkaniowej. W latach 2021-22 poprzedni regulamin został zaskarżony przez jedną z przedstawicielek zarządu wspólnoty, co skutkowało zawarciem ugody. Kolejne rozliczenie powstało już na podstawie nowego regulaminu. Na prośbę mieszkańców w lokalu został również wymieniony licznik. Stan poprzedniego został im przedstawiony, zgodnie z wymogami – tłumaczyła Danuta Przybyłek.
Z przedstawionej dokumentacji wynika, iż wysokość zużycia ciepła przez małżeństwo plasuje się jako jeden z najwyższych wyników w całym bloku, więc wydawać by się mogło, iż opłaty, mimo rekordowych kwot, są zasadne.
- Porównując wielkość tego lokalu do mieszkań o podobnej powierzchni, stwierdzam, że wykazuje duże zużycie. Nie od nas zależy ile kto zużywa GJ. Tam są liczniki ciepła, ponieważ instalacja jest nowa. Ocieplenie budynku jest w gestii uchwał wspólnoty mieszkaniowej – dodała Przybyłek.
W kwestii przyczyny nieocieplenia bloku przy ul. Nowej Niepodległości wypowiedział się prezes ZBK II, Paweł Pykało, wskazując, iż wymagane działania zostały już podjęte, a sprawa jest w toku.
- W ubiegłym tygodniu odbyło się zebranie ogółu właścicieli lokali, z udziałem przedstawicielki Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta, która umówiła konieczność uregulowania stanu prawnego nieruchomości przed przystąpieniem do termomodernizacji budynku. Obecnie, gdyby wspólnota podjęłaby się ocieplania budynku, to powierzchnia szerokości warstwy ociepleniowej, licząc po obrysie budynku, zajęłaby część terenu sąsiedniej działki. Aby mieszkańcy nie musieli płacić za dzierżawę lub korzystać ze służebności tego terenu, musimy uregulować jego stan prawny. Pierwotną przyczyną tej nieprawidłowości była sprzedaż mieszkań najemcom przez gminę Olsztyn, bez udziału w gruncie. Staramy się to teraz wszystko uporządkować. Aby zrealizować przedsięwzięcie, wspólnota mieszkaniowa zleciła sporządzenie audytu energetycznego budynku, w którego wynika, że trzeba będzie posilić się kredytem wykorzystaniem premii termomodernizacyjnej. Sprawa jest w toku – zapewniał Pykało.
Dodatkowo, w przypadku wspomnianej możliwości rozłożenia płatności na raty, również zasięgnęliśmy informacji u źródła. Przedstawiciele Zakładu Lokali i Budynków Komunalnych w Olsztynie przy ul. Cichej poinformowali nas, iż w przypadku trudności mieszkańców z opłaceniem należności, faktycznie, istnieje możliwość płatności ratalnej, natomiast żadne odsetki z tego tytułu nie są nakładane, chyba, że nie zostanie zachowany wyznaczony termin.
W wyniku rozliczenia okazało się, że opłata za centralne ogrzewanie była niższa niż poniesiony koszt. Tym samym licznik wykazał niedopłatę. Zgodnie z otrzymanym zawiadomieniem, najemca/ użytkownik, u którego występuje duża niedopłata jest informowany o możliwości rozłożenia należności na dogodne raty po złożeniu pisemnego wniosku . Nadto, od należności, której termin zapłaty odroczono lub którą rozłożono na raty, nie pobiera się odsetek za zwłokę na okres od daty wpływu wniosku, włącznie z tym dniem, do daty upływu terminów zapłaty, określonych przez organ przyznający ulgę. W przypadku niedotrzymania odroczonego terminu zapłaty należności bądź termonu płatności którejkolwiek z rat, na jakie została rozłożona należność, pozostała do spłaty należność staje się natychmiast wymagalna wraz z odsetkami należnymi od pierwotnego terminu wymagalności
- czytamy w piśmie, otrzymanym od dyrektora ZLiBK w Olsztynie, Zbigniewa Karpowicza.
Komentarze (41)
Dodaj swój komentarz