Podczas konferencji prasowej zorganizowanej na placu przed "Pomnikiem Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej", który pierwotnie nazwano "Pomnikiem Wdzięczności Armii Czerwonej", Olga Semeniuk i Jerzy Szmit zaapelowali do władz miasta o przyjęcie propozycji Ministerstwa Kultury, które zadeklarowało pomoc w przeniesieniu pomnika z centrum Olsztyna do muzeum PRL w Rudzie Śląskiej stworzonego przez fundację "Miniona Epoka".
Szmit odczytał pismo z 17 marca podpisane przez wiceprezesa Rady Ministrów, a zarazem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego do prezydenta Olsztyna, w którym deklaruje pomoc w sporządzeniu dokumentacji i pokryciu kosztów związanych z przeniesieniem pomnika.
Pełną treść listu do włodarza Olsztyna publikujemy poniżej:
Pan Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna
Szanowny Panie Prezydencie,
Nawiązując do mojego pisma z 15 marca br. zwracam się do Pana Prezydenta o niezwłoczne, formalne złożenie jedynie wniosku do warmińsko- mazurskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków o demontaż i translokację pomnika usytuowanego obecnie na placu Xawerego Dunikowskiego w Olsztynie.
Jednocześnie ze swojej strony deklaruję wszelką pomoc w tym zakresie. Poleciłem warmińsko-mazurskiemu wojewódzkiego konserwatorowi zabytków aktywne włączenie się w proces translokacji poprzez opracowanie stosownej dokumentacji konserwatorskiej, w tym ekspertyzy technicznej i projektu budowlanego, niezbędnych dla prawidłowego przebiegu tego rodzaju prac i wydawanie pozwolenia zgodnie z przepisami Ustawy z 23 lipca 2003 roku o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Ponadto, podtrzymuję deklarację pokrycia kosztów demontażu i transportu oraz opracowania niezbędnej do usunięcia pomnika z przestrzeni publicznej Olsztyna, dokumentacji.
Stosowne porozumienie zostanie podpisane jeżeli otrzymam Pana pisemne zapewnienie o przystąpieniu do realizacji zadania. W sprawach formalnych proszę o kontakt.
z poważaniem,
Piotr Gliński, wiceprezes Rady Ministrów, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego
- Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której prezydent Grzymowicz będzie zachowywał się w sposób opieszały, będzie oczekiwał wniosku z usunięcia z listy zabytków, będzie przedłużał ten cały proces. Kultura i historia wymagają całkowitego oczyszczenia - przyznała podczas konferencji prasowej wiceminister rozwoju, Olga Semeniuk.
Było to oczywiste nawiązanie do faktu, złożenia przez prezydenta Olsztyna do generalnego konserwatora zabytków wniosku o wykreślenie kontrowersyjnego pomnika z listy zabytków. W ocenie Semeniuk, przyjęcie oferty ministerstwa kultury wydaje się prostsze i szybsze.
Jak zaznaczyła wiceminister, w przyszłym tygodniu chciałaby złożyć wizytę prezentowi Olsztyna, aby porozmawiać na temat najbliższej przyszłości "szubienic".
Dziennikarze zapytali przewodniczącego PiS na Warmii i Mazurach czy teraz nie ma ważniejszych wydatków związanych z pomocą uchodźcom z Ukrainy.
- Mogę zapewnić, że nikt w Polsce głodu nie cierpi - odparł Szmit. - Państwo polskie w pełni opiekuje się ok. 2 mln uchodźców. Poradzimy sobie z tym problemem. Już dawno tego hańbiącego monumentu nie powinno być.
Jak przyznał, "sprawy symboliczne są niezmiernie ważne".
W piątek przewodniczący Rady Miasta Robert Szewczyk powiedział natomiast, że milion złotych, które mógłby otrzymać od ministerstwa kultury na przeniesienie pomnika, wolałby przeznaczyć na pomoc Ukrainie.
W odpowiedzi na ten argument, Szmit zaproponował zadać pytanie przewodniczącemu, czy "czuje się Polakiem?".
- Czy fakt, że w Olsztynie, przy głównej ulicy, stoi pomnik, który sławi tych samych sołdatów, którzy dziś strzelają do Ukraińców, mordują ukraińskie dzieci, czy uważa, że to jest wszystko w porządku? - dopytywał Szmit.
Dziennikarze zapytali również wiceminister Semeniuk o fakt opieszałości ministra Glińskiego ws. wykreślenia "pomnika hańby" z rejestru zabytków.
- Fakt wykreślenia obiektu z rejestru zabytków jest procesem długim, skomplikowanym, wymagającym wielu działań: ekspertyz, badań, opinii. To jest rzecz, która nie jest podejmowana z dnia na dzień tylko trwa miesiącami, czy nawet latami - skomentował przewodniczący PiS w okręgu olsztyńskim.
Spór pomiędzy PiS a samorządem Olsztyna dotyczy "Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej" zwanym potocznie "szubienicami". Ze względu na osobę jego twórcy, Xawerego Dunikowskiego, pomnik w ocenie niektórych środowisk winien zostać w mieście jako znak minionych czasów. Na początku marca środowiska prawicowe zawiesiły na nim dwa banery. Na pierwszym widnieje napis "Solidarni z Ukrainą". Z kolei drugi przedstawia postać o twarzy podobnej do twarzy Władimira Putina, który dusi kobietę. Opatrzony napisem "Pomnik Wdzięczności za Zniewolenie". Pisaliśmy o tym m.in. w materiale: Aktywista: ‘’Powinniśmy usunąć ‘’szubienice’’ z Olsztyna’’.
Również naczelnik delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Olsztynie dr hab. Karol Sacewicz wraz z dyrektorem jednostki w Białymstoku dr hab. Piotrem Kardelą wydali oświadczenie w sprawie "szubienic". Napisali w nim, że pomnik to relikt przeszłości i nie ma zgody na upamiętnianie "okupantów spod znaku sierpa i młota".
Komentarze (99)
Dodaj swój komentarz