Zwycięzcą biegu został 41-letni Tomasz Kowalski. Zawodnik, który ma bogatą przeszłość sportową. W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych należał do grona czołowych, polskich średniodystansowców. Legitymuje się imponującymi rekordami życiowymi - 800m - 1:49.43, 1000m - 2:21.90, 1500m - 3:43.27. Dziś w Olszynie 5-kilometrową trasę pokonał w 16:57.
Po biegu powiedział: - Do biegania wróciłem mniej więcej rok temu. Cieszę się, że już udało mi się wskoczyć na poziom pozwalający skutecznie rywalizować z czołowymi, lokalnymi zawodnikami, Pawłem Pszczółkowskim czy braćmi Najmowiczami. Powrót nie był łatwy chociażby ze względu na fakt 10 kilogramów więcej w stosunku do niegdysiejszej wagi startowej. Przestawienie z dystansów średnich, w których przed laty się specjalizowałem nie było trudne ze względu na fakt iż trenowałem z długodystansowcami. Nie miałem np. problemu z przebiegnięciem 15 km w drugim zakresie tempem po 3:30/km. Przygotowania do nowego sezonu idą w dobrym kierunku i będę robił wszystko, żeby zwyciężyć w klasyfikacji generalnej "City Trail". Chodzi mi jednak po głowie przygotowanie się do imprez mistrzowskich w kategoriach weterańskich. Być może zgłoszę się o pomoc do swojego trenera sprzed lat, Zbigniewa Ludwichowskiego, aby znów przygotował mnie do 1500m. Specyfika jest zupełnie inna niż długie bieganie, tym bardziej że z wiekiem traci się możliwości szybkościowe. Ale nie wykluczam, że spróbuję. Na pewno jednak widzimy się 13 stycznia nad jez. Długim.
Wśród pań po raz drugi triumfowała Aleksandra Lisowska, wielokrotna medalistka mistrzostw Polski w biegach długich. Ola przed laty specjalizowała się w biegu na 3000m z przeszkodami (posiada 19. wynik w historii lekkiej atletyki na tym dystansie - 10:13.18). Jej dzisiejszy wynik to 18:34. Tak skomentowała olsztyński triumf: - Aktualnie jestem w fazie roztrenowania i przyznam, że nie spodziewałam się tak dobrego występu. Zastanawiałam się, czy w ogóle zejdę poniżej 20 minut, a okazało się, że uporałam się z barierą 19. Niebawem zacznę przygotowania do kolejnego sezonu. Mijający uważam za udany, chociaż nie wszystko potoczyło się po mojej myśli. Duże nadzieje wiążę z maratonem ze względu na uwarunkowania genetyczne, które predysponują mnie do długiego biegania. Uważam, że mam jednego z najlepszych trenerów w Polsce. Jacek Wosiek, z którym współpracuję jest świetnym fachowcem, poza tym bardzo cierpliwym i wyważonym człowiekiem, co bardzo mi odpowiada. Mam zdecydowanie ekspresyjną osobowość, a trener Wosiek wnosi spokój do mojego sportowego życia. Docelowo przygotowujemy się do maratonu, ale nie zamierzam jeszcze rezygnować z bieżni. Na pewno w sezonie letnim będę startowała na stadionie w biegach na 5000 i 10000m. Aby dobrze biegać maraton trzeba koniecznie przeforsować pewne bariery prędkościowe na krótszych dystansach.
Kolejne biegi serii "City Trail" odbędą się: 13 stycznia, 17 lutego i 10 marca 2018. Uroczyste podsumowanie jest zaplanowane na drugą połowę marca. Będzie to oddzielna impreza, w charakterze gali, podczas której wręczone zostaną pamiątkowe medale dla biegaczy, którzy ukończą co najmniej 4 biegi, a także nagrody dla najszybszych zawodników.
Poza Olsztynem w cyklu "City Trail" uczestniczą: Bydgoszcz, Gdańsk, Gdynia, Katowice, Lublin, Łódź, Poznań, Szczecin, Warszawa i Wrocław.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz