- Przed chwilą młody mężczyzna przyszedł oddać psiaka. Zwierzak zdezorientowany, ale pozytywnie nastawiony do wszystkich, wesoły i kontaktowy – poinformowało schronisko przy ul. Turystycznej w Olsztynie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Oddanym czworonogiem jest amerykański staffordshire terrier, czyli popularny amstaff. Pies ma udokumentowany rodowód, co miało być jednym z powodów, dla których właściciel postanowił stworzyć mu dom. Szczęście z posiadania psiaka nie trwało jednak długo. Według informacji schroniska mężczyzna oddał zwierzę po kilku dniach.
Rodowód oddanego psa, fot. Schronisko dla Zwierząt w Olsztynie
- Pies wzięty z OLX w piątek. Niestety pogryzł drzwi i nawarczał na psa rezydenta. No i piszczy na inne psy na spacerach. Wzięty, bo jest ładny i ma rodowód. A poprzedni właściciel nie odbiera telefonu - nie chce go z powrotem – czytamy w poście schroniska.
Pracownicy olsztyńskiego schroniska apelują o większą odpowiedzialność w decyzjach w kontekście zwierząt.
- Wzięcie psa to nie zakup pluszaka. To żywa istota, która czuje, może być tak samo zdezorientowana nowym miejscem, tęskni, czasem ma problemy. Sprawdzajmy też osobę, która psa chce przekazać, podpiszmy między sobą umowę, wypytajmy dokładnie o wszystko.
Żelek, bo tak nazywa się oddany amstaff, ma wymagane szczepienia. Natychmiast potrzebuje nowego domu. Domu, w którym spędzi długie i szczęśliwe lata.
Komentarze (21)
Dodaj swój komentarz