Początek lat 20. XXI wieku nie okazał się łaskawy dla branży budowlanej w Polsce. Trwająca od 2020 pandemia COVID, którą zaraz potem zastąpiła wpływająca na cały region wojna na Ukrainie sprawiły, że koszty wszystkich inwestycji poszły w górę. Tak było także z budową nowej linii tramwajowej, łączącej Pieczewo z Wysoką Bramą i Dworcem Głównym, W kwietniu Komisja Europejska zgodziła się na dodatkowe dofinansowanie projektu kwotą 52 mln zł.
Teraz Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej poinformowało, że ratusz może ubiegać się o zwiększenie finansowania projektu "Rozwój transportu zbiorowego w Olsztynie - trakcja szynowa" o kwotę 3,9 mln zł. W tym celu podpisany zostanie osoby aneks.
Dofinansowanie zostanie przyznane pod warunkiem: terminowe zakończenie i rozliczenie projektu. Przeznaczony jest na to czas do końca 2023 roku.
- Staramy się, by na czas zakończyć możliwie wiele tzw. prac kwalifikowanych - tłumaczy w rozmowie z Wyborczą Olsztyn prezydent Piotr Grzymowicz. Uspokaja także, że miastu nie będzie grozić zwrot setek milionów złotych, czym straszą przeciwnicy rozbudowy linii tramwajowych.
Prace kwalifikowane są działaniami, których koszty wliczane są do projektu i podania o dofinansowanie, np. ze środków Unii Europejskiej. W tym wypadku kwalifikowanymi pracami są np. przebudowy ulic, zakup odpowiednich materiałów, położenie trakcji czy postawienie przystanków. Kosztami niekwalifikowanymi są np. naprawy sprzętu wykorzystywanego podczas budowy.
Według szacunków urzędników, tramwaj na Pieczewo ruszy już na początku następnego roku.
Komentarze (33)
Dodaj swój komentarz