Ulica Leśna startuje z okolicy ronda Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Początkowo prowadzi wzdłuż zabudowań, żeby po kilkuset metrach wkroczyć między Las Miejski. Dalej wije się wzdłuż rzeki Łyny i finalizuje swój bieg przy Miejskiej Oczyszczalni Ścieków.
Droga, z uwagi na położenie w zaciszu drzew, sprzyja aktywnej rekreacji. Regularnie spotkamy tam osoby na rowerach, biegaczy czy rolkarzy. Od dzisiaj (9 września) Leśna ma być dla tych grup bardziej przyjazna. Zaraz za zabudowaniami osiedla mieszkaniowego stanął znak "zakaz wjazdu". Nie dotyczy straży miejskiej, pracowników i pojazdów Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, rowerzystów oraz pojazdów obsługujących spływy kajakowe.
- Temat ograniczenia ruchu na ul. Leśnej pojawił się podczas moich spotkań z przedstawicielami olsztyńskich klubów sportowych - tłumaczy prezydent Robert Szewczyk. - Nie mamy odpowiedniego obiektu, aby można było na nim trenować takie dyscypliny. Dlatego najlepszym rozwiązaniem na tę chwilę jest przeznaczenie na ten cel znacznego fragmentu tej ulicy.
Nowa organizacja ruchu jednych cieszy, drugich denerwuje. "Będzie lepiej dla rowerzystów na ul. Leśnej!" - czytamy na profilu facebookowym Rowerowego Olsztyna. W innym dyskusyjnym wątku dotyczącym nowego zakazu wjazdu nie brakuje jednak sceptycznych opinii.
"Lobby cyklistów, rolkarzy i joggingowców może więcej i ma jakieś specjalne przywileje względem innych mieszkańców" - denerwuje się jeden z internautów i dodaje: "Dziwi mnie, że mieszkańcy Redykajn nic z tym nie robią. Przecież to jest jawne wykluczenie ludzi, którzy chcą korzystać z dostępu do jezior, drogi do Redykajn czy Łyny".
Chodzi o szutrową ul. Wąwozową, łączącą ul. Leśną z ul. Hozjusza na osiedlu Redykajny, i ul. Lawendową, którą też można dotrzeć do zabudowań. Zakaz wjazdu ustawiony na początku ul. Leśnej odcina kierowców od tych połączeń.
Jednak, jak czytamy w komunikacie Zarządu Dróg Zieleni i Transportu z roku 2014, ul. Wąwozowa po zakończeniu przebudowy odcinka ul. Bałtyckiej stała się traktem pieszo-rowerowym. Wloty z ulicy Hozjusza i ulicy Leśnej zostały wtedy zamknięte szlabanami.
- Oznakowanie B-2 (zakaz wjazdu - red.) z tabliczką dopuszczająca ruch rowerowy w ciągu ul. Wąwozowej oraz oznakowanie zakazujące skrętu z ul. Leśnej w kierunku Redykajn, przez cały czas obowiązywało. W związku z powyższym nie wprowadzono dodatkowych utrudnień dla mieszkańców - przekazał nam rzecznik ZDZiT, Michał Koronowski.
Pojawiają się też wątpliwości dotyczące miejsca ustawienia zakazu, który od dzisiaj obowiązuje na ul. Leśnej. Kilkaset metrów dalej znajdują się bowiem dwa parkingi. Z pierwszego z nich można leśną drogą dotrzeć do Łyny i mostu Smętka. Drugi znajduje się kawałek dalej, tuż nad Jeziorem Długim. Po co parkingi, skoro nie można do nich dojechać?
- Zdaje się, że obecne zmiany nie były konsultowane z obecnymi użytkownikami tej części Lasu Miejskiego, a nawet są w konflikcie z infrastrukturą rekreacyjno-turystyczną stworzoną bezpośrednio przy ul. Leśnej - napisał w swoich mediach społecznościowych olsztyński radny, Mirosław Arczak i zaznaczył, że wjazd dla aut powinien obowiązywać za drugim z leśnych parkingów, a więc około 800 m dalej niż obecnie. - Oficjalne zapytanie w tej sprawie skieruję do prezydenta Olsztyna, ponieważ rozwiązanie generalnie uznaję za korzystne, jednak wymaga dopasowania do aktualnych realiów - dodał Arczak.
Komentarze (78)
Dodaj swój komentarz