Data dodania: 2008-02-23 23:21
Olsztyn urośnie w górę dzięki wieżowcom
Drapacze chmur w centrum? Ich budowę chcą umożliwić ratuszowi planiści, którzy rozpoczęli pracę nad studium zagospodarowania przestrzennego. Wyznaczą też tereny pod budowę wielkich kompleksów handlowych.
W Olsztynie obowiązuje teraz studium przyjęte przez radnych jeszcze w 2001 r., które tylko w wyjątkowych przypadkach dopuszcza zabudowę wyższą niż dziewięciokondygnacyjna. - Wydając pozwolenie na powstanie wysokiego budynku, musimy odnosić się do sąsiednich obiektów. A wiadomo, że trudno odnieść się do czegoś, czego nie ma - mówi Jerzy Piekarski, wicedyrektor wydziału architektury i planowania urzędu miasta.
Dlatego wczoraj prace rozpoczął zespół, który stworzy nowe studium. Odpowiedzialni za to są m.in. miejscy architekci, planiści, a także radni. Tomasz Głażewski, wiceprezydent Olsztyna, zapowiada, że dokument zdecyduje o rozwoju miasta na wiele następnych lat. - Będzie gotowy w ciągu czterech miesięcy - zapowiada.
Pierwszą radykalną zmianą będzie umożliwienie budowy w mieście drapaczy chmur. Są już nawet chętni do ich budowy. Pierwszy miałby powstać na działce przy ul. Barczewskiego, drugi przy ul. Głowackiego. Każdy liczyłby około stu metrów. Teraz ich wzniesienie blokuje właśnie brak studium. Nowe opracowanie ma wskazać obszary przeznaczone pod zabudowę wieżowców także w innych częściach Olsztyna.
Jako przykład dobrej architektury wiceprezydent Głażewski podaje wysokościowiec powstający obecnie w Gdyni. Sea Tower jeszcze w tym roku ma osiągnąć 116 metrów. - To zabudowa, która wkomponowuje się w architekturę miasta - twierdzi wiceprezydent Olsztyna.
W zespole, który stworzy nowe warunki rozwoju miasta, znalazł się m.in. radny PO Jan Tandyrak. - Jeżeli są inwestorzy, którzy chcą budować ogromne biurowce, to nie widzę powodów, by im w tym przeszkadzać. Wiele osób jest przeciwnych powstawaniu drapaczy chmur w naszym mieście, ale z drugiej strony z zazdrością patrzą na to, co powstaje np. we Wrocławiu czy Łodzi - mówi radny Tandyrak.
Rafał Jacaszek, olsztyński architekt, zaleca jednak ostrożność w podejmowaniu decyzji. - Budowa drapaczy chmur w Olsztynie to kontrowersyjny pomysł. Trzeba poprzedzić ją wnikliwymi analizami. Tak by nie skończyło się, jak z budową biurowca wśród zabytkowych kamienic przy ul. Dąbrowszczaków. A wiadomo, że wybór tej lokalizacji był błędem - podkreśla Jacaszek. - Emocje budzi także budowa gdyńskiego Sea Tower.
Tworzone studium wskaże też obszary pod zabudowę wielkich kompleksów handlowych. Takie plany ma np. właściciel działki, gdzie znajduje się baza PGM, czyli spółka JWK Invest rozbudowującą teraz centrum handlowe Alfa. W studium z 2001 r. tereny te zapisane są jako rezerwy pod budownictwo mieszkaniowe. O zabudowie swojej działki myślą też właściciele gruntu pomiędzy ul. Kościuszki i Partyzantów przed dworcem PKP-PKS.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz