Zaplanowane dochody stolicy Warmii i Mazur w 2025 roku to ponad 1 miliard 800 milionów złotych, wydatki - prawie 1 miliard 950 milionów złotych. Oświata i wychowanie to planowane wydatki w kwocie ponad 940 milionów złotych, co stanowi 48,31 proc. wszystkich tegorocznych kosztów miasta.
Kosztowna termomodernizacja
300 milionów złotych na oświatę wyłoży miasto ze swoich środków, resztę pokryje subwencja z budżetu państwa. Znaczną część edukacyjnego budżetu pochłonie termomodernizacja szkół.
- Będziemy modernizować wszystkie olsztyńskie szkoły. Chcę, żeby następna kadencja odbyła się pod hasłem modernizacji i termomodernizacji olsztyńskich szkół. Te obiekty powinny napawać nas dumą, a nasze dzieci zasługują na to, żeby uczyć się w najlepszych warunkach. Rodzice i dzieci mają zasłużone pretensje do stanu naszych szkół - deklarował latem prezydent Olsztyna, Robert Szewczyk.
Przedsięwzięcie to ma na celu zmniejszenie zapotrzebowania na energię cieplną budynków, a także dostosowanie budynków do wymogów ochrony przeciwpożarowej. Prezydent podkreślił również, że inwestycja ta znacząco poprawi komfort nauki, jak i będzie miała pozytywny wpływ na środowisko.
Co jeszcze składa się na prawie miliardowe koszty?
O szczegółowe informacje odnośnie wydatków na edukację zapytaliśmy Patryka Pulikowskiego, rzecznika prasowego Urzędu Miasta Olsztyna. Z otrzymanych odpowiedzi dowiadujemy się, że oprócz wspomnianej wcześniej termomodernizacji budynków oświatowych dużą część planowanego budżetu pochłoną dwie inne inwestycje. Będą to:
- budowa kompleksu sportowego przy Szkole Podstawowej nr 13 w Olsztynie przy ul. Puszkina 11 (dokładna zakładana kwota 1 mln 197 tys. zł)
- dokumentacje projektowe dotyczące obiektów oświatowych (430 tys. zł).
Podwyżki kosztują
Ważną częścią oświatowego budżetu są również pensje nauczycieli. Planowana kwota przeznaczona na ten cel to nieco ponad 382,7 mln zł. W jej wartość wpisują się wynagrodzenia, składki na ubezpieczenia społeczne, oraz składki na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy.
Te pieniądze to ponad 40 proc. wydatków na edukację. W porównaniu do kwot z zeszłego roku, tegoroczne wydatki wzrosły o ok. 10 mln zł. Znacząco wpłynęły na to podwyżki wynagrodzeń nauczycielskich, jak i wzrost wynagrodzenia minimalnego.
Toruń wydaje mniej - dlaczego?
Planowane wydatki na 2025 rok opublikowało też miasto Toruń. Biorąc pod uwagę jego relatywnie bliskie położenie względem Olsztyna, a także pełnioną przez nie funkcję stolicy regionu, porównaliśmy wydatki na oświatę w obu miejscowościach.
Okazuje się, że Olsztyn na ten segment wyda ok. 100 mln zł więcej, niż Toruń. W stolicy piernika na oświatę i wychowanie w 2025 roku zamierzają przeznaczyć 824 815 446 zł (jest to 39,3 proc. całego budżetu, który po stronie wydatków określono na poziomie nieco ponad 2 mld zł). Warto podkreślić, że jest to miasto większe pod względem nie tylko powierzchni, ale i ludności od Olsztyna. Zapytaliśmy rzecznika co może być przyczyną tak dużej różnicy w planowanym budżecie obu miast?
- Porównując takie dane trudno określić, co jest powodem akurat takiej różnicy w zakresie wydatków. To wymagałoby szczegółowej analizy planów finansowych. Niemniej należy pamiętać, że wydatki na oświatę nie są wynikiem powierzchni miasta i liczby ludności. Na wydatki mają wpływ m.in. liczba szkół, przedszkoli, w tym tych prowadzonych przez inne podmioty niż samorząd, czy wydatki dotyczące mediów. Poza tym, w przypadku wynagrodzeń nauczycieli - wpływ na ich wysokość ma awans zawodowy. W naszym mieście większość z nich to nauczyciele dyplomowani. Istotna jest też liczba wydawanych orzeczeń i opinii oraz realizowanych przez pedagogów dodatkowych godzin kształcenia specjalnego i pomocy psychologiczno-pedagogicznej - odpowiedział Patryk Pulikowski.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz