Olsztynianie przeciw tureckiej inwazji na Kurdów [ZDJĘCIA]

- Nasza akcja ma wymiar symboliczny i solidarnościowy. Chcemy pokazać, że mieszkanki i mieszkańcy regionu nie są obojętni na los niewinnych ofiar konfliktu - mówiła nam przed pikietą solidarnościową Agata Szerszeniewicz, działaczka olsztyńskiej lewicy.

Podczas wydarzenia na murach Wysokiej Bramy zostały wyświetlone informacje o konflikcie oraz o krwawej interwencji Turków w Kurdystanie.

- To prezydent Turcji dogadał się z prezydentem USA ponad głowami Kurdów, ponad głowami społeczności międzynarodowej jaki będzie podział na Bliskim Wschodzie - mówił podczas wydarzenia Bartosz Grucela z Lewicy Razem. - Do tej pory wojska amerykańskie stacjonowały w północnej Syrii i broniły kurdyjskiej Rożawy przed zakusami tureckimi. W wyniku imperialistycznego porozumienia między Turcją i USA, doszło do podziału północnej Syrii.

Organizatorzy podczas wydarzenia postulowali za wprowadzeniem zakazu sprzedaży sprzętu wojskowego do Turcji, Syrii oraz innych państw regionu łamiących prawa człowieka, obowiązującego wszystkie państwa Unii Europejskiej. Domagali się również, aby polski rząd sam dobrowolnie nałożył takie embargo.

Głos w sprawie zabrała również Monika Falej, która kilka dni temu zdobyła sejmowy mandat.

- Mówimy "stop" przemocy, "stop" temu, co się dzieje - grzamiała Falej. - Mi szczególnie zapadły w myślach zdjęcia kobiet, które nałożyły mundury, wzięły broń do ręki i bronią swojego kraju. A teraz zapomniano o tych kobietach, które stanęły w szeregu na równi z mężczyznami, aby bronić demokracji, aby bronić swojej godności. Bronić tego, w co wierzą - swoich wartości. I teraz okazuje się, że te wartości są deptane przez wojsko. Giną ludzie, który są niewinni. Uważam, że takie demonstracje, takie akty współczucia, są niezwykle ważne.

W stolicy Warmii i Mazur kontrowersje wywołał również fakt, iż miasto jako pierwsze w Unii Europejskiej, kupuje tureckie tramwaje. Co na to działacze Lewicy?

- Gdy miasto podpisywało przetarg na swoim Facebooku poruszyłem tę kwestię - tłumacz nam Grucela. - Szczególnie, że podpisywano umowę w 2018 roku, gdy Turcja przeprowadzała podobną akcję na kurdyjski Kanton Afrin znajdujący się w północno-zachodniej Syrii. Obecnie jest już za późno na odstąpienie od przetargu, ale wolelibyśmy, by na przyszłość, poza aspektami finansowymi, miasto brało również kwestie moralne.

W zgromadzeniu udział wziął również Janusz Cichoń, przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej, który w krótkim przemówieniu przyznał, że ma nadzieję, że "ten sprzeciw odbije się szerokim echem i wprowadzi do refleksji tych, którzy doprowadzili do tej sytuacji."

 - Mam nadzieję, że również w innych miejscach naszego kraju i Europy, takich ludzi, którzy się nie zgadzają na to, co się dzieje na granicy Syrii i Turcji jest więcej - powiedział Cichoń.

W pikicie solidarnościowej przed Wysoką Bramą w Olsztynie udział wzięło kilkadziesiąt osób