W drugiej połowie lutego w zasadzkę w mieszkaniu Aleksandra W. przy ul. Westerplatte w Olsztynie wpadło w sumie 5 osób. 24-latek w lodówce miał 100 gramów amfetaminy. Podejrzani próbowali pozbyć się narkotyków wyrzucając je przez okno. Kryminalni udowodnili Aleksandrowi W. posiadanie, handel i wprowadzanie do obrotu środków odurzających. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.
Kolejny etap policyjnej realizacji to ubiegłotygodniowe zatrzymanie na olsztyńskich ulicach kompletnie zaskoczonych Wojciecha L., Mariusza P. i Michała D. Ci mieszkańcy miasta w wieku od 23 do 25 lat mieli także związek ze sprawą.
W miniony poniedziałek natomiast kryminalni zapukali do drzwi mieszkania wynajmowanego przez braci G. Tam został zatrzymany Adam. Dodatkowo policjanci zabezpieczyli około 0,5 kg amfetaminy. W mieszkaniu nie było Krystiana G. Kryminalni ustalili, że 25-latek, kiedy dowiedział się o działaniach policjantów, próbował uciec za granicę. W celu załatwienia wszystkich formalności pojechał do Warszawy. Policjanci udaremnili mu wyjazd zatrzymując Krystiana G. koło Olsztynka.
Przedwczoraj w Warszawie policjanci zatrzymali 34-letniego Roberta A. Z materiałów sprawy wynika, że to u niego zaopatrywali się w narkotyki pozostali podejrzani. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.
W sumie policjanci zatrzymali 14 osób mających związek z posiadaniem, handlem i wprowadzaniem do obrotu narkotyków. Funkcjonariusze zabezpieczyli około kilograma amfetaminy, marihuany i mefedronu o czarnorynkowej wartości około 70 tysięcy złotych, a także 10 tysięcy złotych pochodzących z obrotu nielegalnymi środkami, telefony komórkowe i wagi elektroniczne.
Jak podkreślają kryminalni, sprawa ma charkater rozwojowy. Nadal policjanci pracują nad ustaleniem wszystkich źródeł i odbiorców narkotyków.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz