Akademicy z Olsztyna po raz drugi w tym sezonie pokonali mistrza Polski. Najpierw na jego terenie, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur wygrała 3:0, a dziś (2 lutego) ponownie, już we własnej hali, lepsi okazali się podopieczni Michała Gogola. Wprawdzie goście wystąpili bez dwóch podstawowych zawodników (David Fiel, Milad Ebadipour), a na ławce rezerwowych mecz rozpoczęli Artur Szalpuk i Mariusz Wlazły to z całą pewnością gra olsztyńskich zawodników mogła się podobać licznie zgromadzonej publiczności.
- Trochę słabiej weszliśmy w mecz, jeżeli chodzi o zagrywkę - powiedział tuż po spotkaniu trener olsztynian, Michał Mieszko Gogol. - Zagrywaliśmy za miękko, zbyt asekuracyjnie. W ogóle graliśmy zbyt asekuracyjnie, a nie można grać asekuracyjnie, kiedy gra się z mistrzem Polski. Później zaczęliśmy lepiej zagrywać i dotykać więcej piłek na bloku, co przyniosło wymierny efekt w postaci punktów, setów i meczu. Cieszę się, że wygraliśmy tę wojnę nerwów w drugim secie, ale to nie jest pierwsza taka nasza końcówka, którą wygrywamy w takim stylu i myślę, że jest to nasza mocna strona, że potrafimy wytrzymać to ciśnienie i nie pękamy.
W kolejnym spotkaniu, siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn już w środę, zmierzą się na wyjeździe z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, natomiast przed własną publicznością "Indyki" zaprezentują się w niedzielę w "Derbach Północy" z Treflem Gdańsk.
Indykpol AZS Olsztyn – PGE Skra Bełchatów 3:1 (20:25; 36:34; 25:21; 25:15)
Indykpol AZS: Hadrava (24), Zniszczoł (11), Andringa (12), Kapelus (5), Pietraszko (11), Woicki (3) i Żurek (libero) oraz Lux (11), Kańczok i Warda
PGE Skra: Teppan (20), Kłos (14), Kochanowski (14), Katić (8), Łomacz (2), Orczyk (12) i Piechocki (libero) oraz Milczarek, Wlazły i Droszyński
MVP: Paweł Woicki
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz