Pierwsza to nowelizacja budżetu, który przypomnijmy miał być budżetem bez deficytu.
Jak daleko nam do Grecji?
Dzisiaj wychodzi szydło z worka. Deficyt budżetu państwa ma wynieść 109 mld zł. O 36 mld niższe będą dochody podatkowe. Co mamy po stronie wydatkowej? 73 mld - o tyle rosną wydatki. PiS twierdzi, że to są środki na przeciwdziałanie COVID-19, że to wsparcie przedsiębiorców i wydatki na inwestycje. Ale to kłamstwo. 57 mld z tych 73 nie ma żadnego związku z epidemią. Na próżno szukać też wyraźnego wzrostu wydatków na opiekę zdrowotną czy wsparcie przedsiębiorców, bo ich tu nie ma. Nie za wiele jest też w tej kwocie na inwestycje, bo niespełna 4 mld. Mamy za to kolejne czary-mary. Zasilenie Funduszu Solidarności z przeznaczeniem nie na tegoroczne, lecz na przyszłoroczne wypłaty trzynastych i czternastych emerytur. Jednocześnie większym wydatkom budżetowym towarzyszą gigantyczne środki wydawane poza budżetem. W efekcie dramatycznie rośnie dług sektora finansów publicznych. Jak popatrzymy na projekt budżetu na rok 2021, to ten dług przekroczy 1,5 bln zł. To przyrost o 475 mld w ciągu 2 lat. To więcej niż roczne dochody podatkowe państwa. Tempo wzrostu zadłużenia jest w 2020 najwyższe w Europie. Druga to ustawa budżetowa na rok 2021.
Budżetowe opowieści.
Przyjrzyjmy się stronie dochodowej, mamy tu 3 mity:
Mit I. Założenia makroekonomiczne
Wzrost gospodarczy, inflacja, zatrudnienie, wynagrodzenia opierają się na założeniu, że epidemia COVID-19 się skończyła, wirus jest w odwrocie, polska gospodarka wraca na normalne tory. Minister Finansów uwierzył w słowa Premiera, który powtarzał to jeszcze do końca września. Nie uwzględniono prognoz wskazujących na pojawienie się II fali COVID-19 i konsekwencji gospodarczych.
Mit II. Uszczelnienie systemu podatkowego.
To mit założycielski PiS, przypisywanie wzrostu dochodów podatkowych działaniom rządu. Doceniamy wysiłki legislacyjne rządzących będące w dużej mierze kontynuacją działań rządów PO-PSL takich jak np. (JPK) jednolity plik kontrolny, klauzula ds. unikania opodatkowania. Ale mamy tez do czynienia z zaniechaniami (rejestr faktur online) i zaniedbaniami (brak i kiepska jakość narzędzi informatycznych pozwalających na wykorzystanie JPK, STIR-u, klauzuli ds. unikania opodatkowania. Tylko rejestr faktur online miał przynieść, według szacunków ministra finansów w rządzie PiS 3 mld miesięcznie 36 mld rocznie. Prace nad nim, wedle zapewnień ministra trwają, przypomnę, 5 lat.
Tymczasem wzrost dochodów podatkowych w latach ubiegłych był w przeważającej mierze efektem wzrostu gospodarczego. W czasach wzrostu tempa rozwoju dochody rosną przy tym szybciej. Szybciej niż tempo wzrostu PKB. W latach spadku tempa wzrostu gospodarczego dochody rosną wolniej. To efekt tzw. Procykliczności. PiS nie uwzględnił tego w budżecie, planując dochody podatkowe, mimo ewidentnych dowodów, spadek dochodów z VAT w relacji do PKB w 2019 roku, spadku dochodów podatkowych w II kwartale 2020 roku znacznie przekraczających spadek PKB. Czy wreszcie odbicie w III kwartale, które przyniosło wyższy relatywnie wzrost dochodów podatkowych.
Mit III. Poprawa efektywności i skuteczności administracji podatkowej w zakresie ścigania przestępców, walki z mafiami i egzekwowania zaległości podatkowych.
Zaległości podatkowe rosną w zastraszającym tempie, przekraczając w tym roku 120 mld zł. Stan administracji podatkowej po reformie M. Banasia dobrze odzwierciedla „walka” KAS z mafią hazardową, której koniec propagandowo odtrąbiono już w 2017 r.
A oto rzeczywistość: na blisko miliard zł kar prawomocnie nałożonych przez KAS w okresie blisko trzech lat , do budżetu wpłynęło niecałe 45 mln zł, czyli ok. 4,5 % kwot wymierzonych! W dodatku tylko niespełna jedna trzecia tj. 14 mln to efekt działań egzekucyjnych, a prawie 70 % (ponad 30 mln) to kwoty dobrowolnie uiszczone przez podatników, komuś potrzebne było zaświadczenie o nie zaleganiu z zobowiązaniami podatkowymi.
Efekty działań KAS, w I półroczu 2020 r. przynoszą obraz już nie zapaści , ale katastrofy. Obraz nieskuteczności i nieudolności KAS jest wręcz porażający. O ile w okresie 2017-2019 wpłaty były śladowe (4,57 % kwot wymierzonych, z tego niecała 1/3 w wyniku egzekucji), to za I półrocze 2020 r. ściągalność jest praktycznie zerowa! Inaczej nie można określić wpływów w wysokości 275 tys. i to wyłącznie z dobrowolnych wpłat, w stosunku do blisko 182 mln kar nałożonych decyzjami ostatecznymi. W dodatku, nagminne jest zjawisko nakładania kolejnej kary na tę sama osobę lub podmiot. Często jest to kara nakładana po raz trzeci i więcej. Cała rzekoma walka z hazardem ogranicza się do propagandowych komunikatów i pasków w TVP o tysiącach zajętych automatów (być może ciągle tych samych - które po zajęciu w cudowny sposób zamiast być zutylizowane , wracają do branży – Eugeniusz Twaróg , artykuł w Pulsie Biznesu z 3 września 2020 r. – „Walka z jednorękimi wiatrakami”)
Zerowej skuteczności w egzekwowaniu należnych kar towarzyszy generowanie ogromnych kosztów związanych z działaniami w tym obszarze. Tylko w I półroczu 2020 r. KAS wypłaciła ponad 1, 45 mln zł z tytułu wynagrodzenia dla 16 osób za badania i oględziny automatów. Najwyższe wynagrodzenie wypłacone w I półroczu dla jednej osoby wyniosło ponad 368 tys. zł , czyli o blisko 100 tys. zł więcej niż wpłaty z całego kraju! Do tego dochodzą koszty magazynowania i składowania zajętych automatów, które tylko za I półrocze 2020 r. wyniosły ponad 5, 9 mln zł.
KAS okazuje się papierowym tygrysem. Wyniki UC-S za I półrocze 2020 r. przynoszą kolejne potwierdzenie dokonanej przez twórców KAS destrukcji w sferze kontroli skierowanej na najgroźniejsze oszustwa podatkowe. Zakończenie w skali całego kraju 627 spraw (226 kontroli c-s, 302 post. podatkowych i 99 post. kontrolnych) przez pół roku to kompromitacja. Równie żenujące są ustalenia, czyli ujawnione nieprawidłowości - zaniżone zobowiązania podatkowe. Łącznie w I półroczu ustalenia z tych 627 spraw wyniosły jedynie 2.033,25 mln zł. Obraz katastrofy pogłębia się jeszcze po szczegółowym przeanalizowaniu struktury ustaleń. Otóż 1.324,41 mln zł, czyli ponad 65 % stwierdzonych nieprawidłowości to efekt zakończonych w I półroczu 2020 r. …99 postępowań kontrolnych wszczętych jeszcze przez urzędy kontroli skarbowej, zlikwidowane przez twórców reformy KAS.
Oznacza to, że tak naprawdę tylko niecałe 709 mln zł to półroczny wynik zreformowanych struktur KAS!
Podsumowując, dochody budżetu państwa sa nierealne. To czysta fikcja! Warto podkreślić, że mity obejmują najważniejsze determinanty dochodów budżetu państwa, poza obciążeniami podatkowymi (podatki i ich stawki). One są prawdziwe.
Rosną obciążenia podatkowe!
Mamy wzrost VAT w miejsce powrotu do stawek podstawowych, to ciągle niespełniona obietnica PiS z 2015 roku. Wzrost efektywnego opodatkowania dochodów (PIT), bez zmiany kwoty wolnej, progów podatkowych, kosztów uzyskania dochodów, do tego koniec abolicji podatkowej. Zarabiający zagranicą zapłacą podatek w Polsce. Opodatkowanie spółek komandytowych, ale też „podatek estoński” w CIT. Oznacza to dwukierunkowe zmiany jedni zapłacą więcej, inni mniej. Na koniec podatek od sprzedaży detalicznej. Przerzucalny, to znaczy my klienci go zapłacimy, jakby za niska była inflacja!
Mitów nie brakuje też po stronie wydatkowej, ale ich omówienie w następnej opinii.
Janusz Cichoń
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz