Stan finansów publicznych, w toczącej się obecnie kampanii wyborczej, zszedł na drugi plan. Rząd ukrywa deficyt, zaciąga kolejne zobowiązania i nie informje opinii publicznej o aktualnej sytuacji. Zamiast rzetelnej informacji mamy coraz więcej niedomówień i jeszcze więcej niepewności. Epidemia koronawirusa, wbrew temu, co mówi premier Morawiecki, się nie skończyła. A niepewność jutra narasta. Tymczasem premier zaangażował się w kampanię wyborczą i zamiast łączyć, integrować Polaków w tych trudnych czasach wokół radzenia sobie z kryzysem, wychodzenia z tego kryzysu, jątrzy i dzieli. Olsztyn, w trakcie wizyty premiera Morawieckiego, był klasycznym tego przykładem.
Premier Morawiecki zorganizował obchody 100-lecia Plebiscytu na Warmii, które zamienił w wiec wyborczy PiS-u. Premier miał znakomitą okazję do zinegrowania wszystkich mieszkańców Warmii, niestety okazję tę zaprzepaścił. Nie zaproszono na te obchody ani mieszkańców czy reprezentujacych ich samorządowców, ani organizacji pozarządowych, nie zaproszono nawet parlamentarzystów. Zaproszono za to działaczy PiS i zamiast rocznicowych refleksji, Pan Premier przeprowadził niewybredny, bezprecedensowy atak na Rafała Trzaskowskiego, wspierając, pewnie miał taki zamiar, Andrzeja Dudę. Tak naprawdę, w mojej ocenie szkodzi Andrzejowi Dudzie, tak naprawdę szkodzi Polsce. To jest zachowanie niegodne premiera Rzeczpospolitej Polskiej.
Narasta niepewność jutra
Od 16 czerwca nie spotkała się ani razu Rada Ministrów. Nie odbyło się żadne posiedzenie rządu. Jakby rząd nie miał co robić. Prowadzenie kampanii wyborczej to nie jest zadanie rządu. Rząd powinien się zająć przygotowaniem planu związanego z wyjściem z kryzysu. To jest m.in. kwestia ochrony miejsc pracy, finansowania zadań publicznych, edukacji, ochrony zdrowia, komunikacji, inwestycji i wielu innych.
Rządzący nie dostrzegają, że nie wychodzimy z kryzysu, narasta natomiast niepewność jutra, naprawdę narasta. Nie jest tak, jak było przed kryzysem i nie będzie. W dalszym ciągu jesteśmy pełni obaw co do utrzymania miejsc pracy, co do przetrwania podmiotów gospodarczych, polskich firm, rosną obawy o przyszłość naszych dzieci, naszych rodzin.
Powinniśmy wobec tego próbować, i to jest rola premiera, te lęki i obawy zamienić na pewność jutra. Ale to wymaga planu. Tego planu nie ma. Punktem wyjścia powinna być z całą pewnością ocena stanu finansów publicznych. Jest do tego okazja, tak naprawdę wręcz przymus, ale od tego premier i rząd ucieka. Co ukrywa premier i minister finansów odwlekajac nowelizację budżetu państwa na rok 2020. Od kilku miesięcy wiemy, że ta nowelizacja jest niezbędna, potrzebna jest bowiem mobilizacja środków na walkę z kryzysem. Nic się w tej sprawie nie dzieje, termin tej nowelizacji jest ciągle odwlekany. Jeśli mamy formułować plan, który, jak już wspominałem, pozwoli lęki Polek i Polaków opanować, zamienić w pewność jutra, to musimy mieć punkt wyjścia, musimy ustalić stan i możliwości budżetu państwa. Tymczasem rząd i premier kluczy w tej sprawie.
Rząd nie jest od prowadzenia kampanii wyborczej
Prokuratura nie podejmuje żadnych działań, aby wyjaśnić afery, nie jest to zwykła niefrasobliwość rządzących jak twierdzą niektórzy, w wydawaniu publicznych pieniędzy. Mamy aferę za aferą, które nie znajdują wyjaśnień. Do tego spadają dochody z podatku VAT i to w znacznie szybszym tempie niż tempo wzrostu gospodarczego. Nie wiemy, czy mafia w ministerstwie finansów zorganizowana przez współpracowników Mariana Banasia przestała już działać, czy działa? Skąd te ubytki? Nikt dziś nie łapie, tak naprawdę, w Polsce oszustów i złodziei, a jednocześnie urzędnicy ministerialni są zaangażowani, w wyłudzenia VAT. Rośnie luka VAT. Do tego dochodzą działania PiS w spółkach, zakupy nieszczęsnych maseczek, czy respiratorów, a rząd zajął się kampanią wyborczą.
Rząd nie jest od prowadzenia kampanii wyborczej! Rząd ma kierować państwem i w takich trudnych kryzysowych czasach zająć się rozwiązywaniem realnych problemów związanych z bieżącym funkcjonowaniem polskich gospodarstw domowych, polskich przedsiębiorstw, bo to jest fundament naszej przyszłości. Apeluję do rządzących, by się mniej angażowali w kampanię wyborczą. Mniej propagandy, a więcej działań i pracy dla Polski i Polaków, po to jest rząd i tego od niego oczekujemy.
Namawiam wszystkich do uczestnictwa w wyborach, w II turze, która odbędzie się 12 lipca, zwłaszcza, że biorąc pod uwagę frekwencję na Warmii i Mazurach, mamy tutaj wiele do zrobienia. Musimy wziąć też poprawkę na to, że ta frekwencja z I tury, wynosząca 57% w jakiejś mierze była, "poprawiana", przez turystów odpoczywających na Warmii i Mazurach. Oznacza to, że mamy jeszcze bardzo duże rezerwy, jeśli chodzi o mobilizację wyborców. Każdy głos w tych wyborach jest ważny, a jak wiadomo, co wynika z sondaży, konkurenci idą łeb w łeb. Powtórzę jeszcze raz: Każdy głos jest ważny. Przy obecnych wyborach slogan ten nabiera innego zupełnie wymiaru. Różnica pomiędzy dwoma kandydatami jest naprawdę niewielka i rzeczywiście Twój głos może zdecydować, kto zostanie prezydentem RP. Każdy, praktycznie rzecz biorąc, będzie mógł później powiedzieć, że to dzięki niemu mamy Prezydenta Rafała Trzaskowskiego, bo oczywiście namawiam do głosowania na Rafała Trzaskowskiego właśnie.
Janusz Cichoń
Od redakcji: nie wszystkie poglądy autora są zbieżne z preferowanymi przez www.olsztyn.com.pl
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz