Od dawna mawiano "Ucz się dziecko, ucz. Nauka to potężny klucz" i słusznie. Dlaczego jednak tak wielu wykształconych ludzi coraz mniej rozumie prawidła rządzące codziennym życiem? Wśród osób, które padły ofiarą oszustów finansowych, matrymonialnych, edukacyjnych (tak! ile zawodu sprawiły różne uczelnie obiecujące perspektywy i dobry zawód) spory odsetek stanowią ludzie mający wyższe wykształcenie. Czegoś im brak, skoro wiedza i szerokie horyzonty intelektualne okazały się niewystarczające. Na pewno mądrości, którą pewien niewykształcony człowiek objaśnił mi jako umiejętność dobrego wykorzystania zdobytej wiedzy, oczywiście w życiu codziennym.
Zaś prof. Tadeusz Gadacz w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" powiedział, że mądrość to umiejętność znalezienia równowagi między sprzecznościami, z których składa się życie . Gdyż człowiek potrzebuje nie tylko zarabiać na nie, ale też powinien myśleć o wyższych sprawach, by nie być bezdusznym automatem, jak to streściłem pouczający wywód naukowca. Ale nie można dopuścić do innej skrajności -do tworzenia z ludzi żyjących w swoim świecie pięknoduchów. Tacy w swym oderwaniu od życia łudzą się przeświadczeniem o tym, że są stworzeni do wyższych celów niż ogół, którym wielu z nich pogardza.
Przypomnijmy sobie bajkę J. La Fontaine'a pt. "Mrówka i konik polny."
Kiedy wszystkie stworzenia ciężko pracowały, by gromadzić zapasy i przygotować swoje domostwa na zimę, on koncertował: grał i śpiewał. Artysta, do wyższych celów stworzony, nie dla niego trudy, które nie pozwalają rozwijać talentów, czyż nie tak? Podobne katusze duchowe i rozterki przechodził Zygmunt Korczyński z powieści Elizy Orzeszkowej "Nad Niemnem".
A potem przyszła zima, a on nie zabezpieczony, nie przygotowany do niej szukał schronienia. Ale nikt go nie przyjął, a na pytanie mrówki, co robił, gdy inni ciężko pracowali, odrzekł szczerze: śpiewałem tobie.
Jaki stąd morał?
Nie chodzi mi o to, by dla tłamszącej wielu wrażliwych ludzi codzienności zaprzepaścić talenty. Ale, by mądrze do nich podejść. Albo weź się do pracy, jak inni z otoczenia nauczywszy się popłatnego zawodu, albo poszukaj sobie publiczności, czy to widzów, czy też czytelników, którzy będą tę pracę opłacali (płacąc za występy czy kupując to, co opublikujesz w książkach czy czasopismach), a to da Ci satysfakcję i środki do życia i zabezpieczenia przyszłości.
A jeśli chcesz robić coś bezinteresownie, to wpierw pomyśl jak zarabiać na życie i żyć gospodarnie, by według mądrości pogodzić fizykę i ducha , to jest trudy dnia codziennego z ideami, którym się oddajesz. Wtedy mądrość i wiedza wzajemnie się uzupełniając przynosiły nieocenione korzyści.
Karol Kuligowski
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz