Na konferencji prasowej parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego z województwa oraz przedstawiciele zarządu województwa zaapelowali do rządu i premiera Mateusza Morawieckiego o równe traktowanie mieszkańców poszczególnych regionów.
– Niestety, przez ostatnie miesiące nasila się tendencja dyskryminowania województwa warmińsko-mazurskiego. Przydzielania dużo mniejszych środków naszemu regionowi, czy też pomijania we wsparciu rządowym – powiedział poseł Jacek Protas z KO.
Politycy i samorządowcy, będący w opozycji do partii rządzącej, powołali Koalicję „Tak dla Warmii i Mazur”, która ma działać na rzecz równego traktowania naszego regionu. Przygotowali specjalny list do premiera Mateusza Morawieckiego.
– Odwołujemy się do decyzji, które już zapadły, jak chociażby dotyczących Rządowego Programu Inwestycji Lokalnych, gdzie otrzymaliśmy tylko 138 mln zł wsparcia, a województwo podkarpackie 452 mln zł. Odwołujemy się do propozycji rozdzielenia środków europejskich, gdzie tracimy 500 mln euro w stosunku do poprzedniej perspektywy. Odwołujemy się do finansowania naszej służby zdrowia, która jest na 14. miejscu, jeżeli chodzi o dofinansowanie per capita. Wszystkie te punty wskazują na to, że województwo jest dzisiaj traktowane jako Polska C. Sprzeciwiamy się temu w sposób zdecydowany – przyznał polityk.
Protas dodał, że koalicja ma charakter ponadpartyjny i ponadpolityczny.
Następnie wystąpił marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin. Potwierdził, że województwo warmińsko-mazurskie otrzyma o pół miliarda euro mniej w obecnej perspektywie Regionalnego Programu Operacyjnego.
– Jeżeli nie będziemy mieli pieniędzy unijnych, nie będzie możliwości dalszego dynamicznego rozwoju regionu. Województwo warmińsko-mazurskie, w stosunku do poprzedniej perspektywy, ma mniej środków o 29 proc. Natomiast odpowiedniki dla nas, jeżeli chodzi o województwa ściany wschodniej to zmniejszenie o maksymalnie 20 proc. środków alokacji. Jest to dla nas krzywdzące – powiedział marszałek.
Politycy zadeklarowali, że będą się starać o jak najsprawiedliwsze rozdysponowanie środków (7 mld zł), które rząd ma w rezerwie.
Monika Falej, posłanka Lewicy, przyznała, że każdy parlamentarzysta opozycyjny z Warmii i Mazur składał poprawki dotyczące budżetu państwa.
– Wszystkie nasze wnioski zostały odrzucone. Samorządy składały wnioski do Funduszu Inicjatyw Lokalnych. Te wnioski w dużej mierze zostały odrzucone. Dlatego też bardzo się boimy, że kolejne pieniądze, które powinny trafić do województwa warmińsko-mazurskiego, do niego nie trafią – stwierdziła Falej.
Posłanka zaapelowała także do wyborców z Warmii i Mazur.
– Spytajcie swoich parlamentarzystów z Prawa i Sprawiedliwości, jak konkretnie zawalczyli o pieniądze dla was. To nie są środki dla nas, polityków. To wy będziecie jeździć po drogach, to wy potrzebujecie lepszej komunikacji publicznej czy innych rozwiązań w waszych społecznościach lokalnych – dodała Monika Falej.
Marcin Kulasek, parlamentarzy z Lewicy, dodał, że daje się zauważyć analogię – regionach, gdzie rządzą samorządowcy z PiS-u, otrzymują bardzo duże pieniądze, natomiast tam, rządzą opozycjoniści, środków finansowych jest dużo mniej.
– Przyjdzie czas na rozliczenia. Wybory samorządowe będą za niespełna 3 lata i wtedy społeczeństwo nie da się oszukać. Złożyliśmy poprawki do budżetu, żaden parlamentarzysta Zjednoczonej Prawicy z naszego regionu, nie poparł tych poprawek. Kiedyś padło Cesarstwo Rzymskie, cesarstwo PiS-u również padnie – powiedział Kulasek.
List otwarty podpisali samorządowcy i parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Lewicy. List zostanie także udostępniony w formie on-line. Jacek Protas przekazał treść listu wojewodzie Arturowi Chojeckiemu.
Warto wspomnieć, że działacze Prawa i Sprawiedliwości widzą to zupełnie inaczej. Na konferencji prasowej, która odbyła się w niedzielę pod siedzibą partii przy ul. Dąbrowszczaków, stwierdzili, że samorządowcy nie starają się o rządowe pieniądze.
– Mamy dzisiaj taki moment, w którym można jeszcze do trzeciej edycji Programu Polska Wschodnia, który jest datowany na rok 2021-2027, wnosić uwagi, wnosić propozycje. Ale niestety władze województwa, pan marszałek, ale też i prezydent miasta w ogóle nie uczestniczą w tym procesie – stwierdził Jerzy Szmit, prezes zarządu okręgowego Prawa i Sprawiedliwości.
Propozycje można składać do 15 lutego. Do tej pory z tego programu finansowane były m.in. drogi, kolej, turystyka czy rozwój przedsiębiorczości.
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz