Napisał do nas czytelnik, który przypomniał o temacie mającego powstać osiedla na dawnym poligonie. Przy okazji zaalarmował, że osoby, które tam zamieszkają, będą codziennie wystawione na negatywne skutki oddziaływania nadajników na maszcie.
– Kiedyś robiono badania nt. promieniowania. Stwierdzili, że promieniowanie jest szkodliwe dla zdrowia ludzi przebywających w promieniu do ok. kilometra. A ma tam powstać osiedle mieszkaniowe. Przecież ci ludzie będą się gotować – stwierdził czytelnik.
Czy rzeczywiście jest się czego bać?
Maszt ma 356 m wysokości. Jest drugim najwyższym obiektem budowlanym w Polsce (po maszcie w Katowicach o wysokości niemal 359 m). Zamocowane na nim jest kilkanaście nadajników. Te największe o mocy 120 kW. Nadajniki przekraczające moc 100 kW zawieszone są od 278 m nad poziom terenu wzwyż.
– Nadajniki umieszczone są tak wysoko, żeby bezpośrednio pod nimi nie było przekroczenia dopuszczalnych poziomów pola elektromagnetycznego – powiedział w rozmowie z nami Mariusz Busiło, ekspert w zakresie problematyki pól elektromagnetycznych Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.
Dokumentem określającym w Polsce normy pola elektromagnetycznego jest Biała Księga PEM, dostępna na stronie Instytutu Łączności. Obowiązujące normy w Polsce są jednymi z ostrzejszych. Dopuszczalny poziom wynosi 0,1 W/mkw., natomiast w innych krajach UE poziom ten waha się od 2 do 10 W/mkw.
– Wszystkie nadajniki w Polsce są nadzorowane. Zajmuje się tym wojewódzki inspektorat ochrony środowiska. Promieniowanie elektromagnetyczne nie jest promieniowaniem jonizującym, dlatego też nie wywołuje takich skutków jak np. rodzaje promieniowania jonizującego, które wywołuje zmiany w komórkach. Jedynym skutkiem oddziaływania promieniowania elektromagnetycznego jest efekt podgrzewania – organizm przegrzewa się, ale moce muszą być naprawdę bardzo duże – wyjaśnia Mariusz Busiło.
Jego zdaniem dobrym przykładem jest mikrofalówka – niewielka pojemność, relatywnie duża moc i zamknięte pomieszczenie – co umożliwia u podgrzanie jedzenia. W rzeczywistości na maszcie nadajniki są umieszczone wysoko nad ziemią, w dodatku teren wokół nich jest otwarty, dlatego ekspert zapewnia, że okolica jest bezpieczna. Podobnie sprawę widzą urzędnicy.
– Zgodnie z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – przy ul. Szymborskiej (to przedłużenie ulicy Pstrowskiego, prowadzące do obwodnicy) znajdują się tereny przeznaczone pod zabudowę wielorodzinną, o maksymalnej wysokości jedynie 15m. W tym samym planie, w legendzie podana jest informacja o zasięgu oddziaływania fal radiowych. Wyliczono tam, że przekroczenie norm następuje dopiero na wysokości 25 m nad poziomem terenu, licząc od podstawy masztu. Tymczasem maszt zlokalizowany jest dodatkowo na działce położonej 4-5 m wyżej, niż tereny pod funkcję mieszkaniową. To oznacza, że osoby zainteresowane tą lokalizacją będą mogły spokojnie się tam wprowadzać – powiedziała w rozmowie z nami Marta Bartoszewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Olsztyna.
Komentarze (28)
Dodaj swój komentarz