Dziś jest: 26.11.2024
Imieniny: Delfiny, Konrada
Data dodania: 2013-08-14 14:01

Iwona Starczewska

Ostry Dyżur Służb Ratunkowych na warmińsko-mazurskich plażach

Gdyby Marek nie zdjął kamizelki ratunkowej, wyjechałby na studia do Włoch. Gdyby Leszek pod wpływem alkoholu nie wskoczył do wody, byłby przy narodzinach swojego drugiego dziecka. Gdyby Marcin nie popisywał się przed kolegami, żyłby nadal i we wrześniu stanąłby na ślubnym kobiercu. To tylko kilka przykładów, jak mogłoby się potoczyć życie tych, którzy z powodu alkoholu, brawury zakończyli je w warmińsko-mazurskich jeziorach.

reklama

Od początku maja br. już 42. osoby straciły w ten sposób życie. Dlatego policjanci zaniepokojeni tą sytuacją zainicjowali Ostry Dyżur Służb Mundurowych. Do współpracy zaprosiliśmy strażaków, lekarzy, woprowców, strażników miejskich, inspektorów sanitarnych. Mamy nadzieję, że nasza obecność tu, na plażach w każdym powiecie, w całym województwie, bezpośrednie spotkanie z wypoczywającymi i dziennikarzami spowoduje, że informacje związane z zagrożeniami, promocja właściwych zachowań wpłyną na poprawę bezpieczeństwa odpoczywających.

Wczoraj w 19 miejscach, plażach w każdym powiecie, w całym województwie policjanci zorganizowali Ostry Dyżur Służb Ratunkowych.

Jak powiedziała podinsp. Anna Fic rzecznik prasowy KWP w Olsztynie „Deszcz nam nie przeszkodził. Ostry Dyżur Służb Ratunkowych to nie festyny, imprezy z konkursami. Jest to reakcja na poważną sytuację związaną z utonięciami na wodach regionu. Przed nami kolejny długi weekend.  Mamy nadzieję, że nasza obecność tu, na plażach też tych niestrzeżonych, w każdym powiecie, w całym województwie, bezpośrednie spotkanie z wypoczywającymi i dziennikarzami spowoduje, że informacje związane z zagrożeniami, promocja właściwych zachowań wpłyną na poprawę bezpieczeństwa odpoczywających”.Z policyjnych statystyk wynika, że najczęściej do utonięć dochodzi w okresie weekendowym czyli od piątku do niedzieli. Takich przypadków było aż 24.

Jedno z najczęstszych przewinień wypoczywających, to wchodzenie do wody pod wpływem alkoholu. Jak pokazują nasze analizy, większość utonięć dotyczy osób w średnim wieku. Właśnie ich powinien cechować przede wszystkim zdrowy rozsądek. Jednak często, ludzie ci mając błędne przekonanie, że „jednym piwem nie można się przecież upić” wchodzą do wody. To właśnie alkohol i uśpiona nim rozwaga mogą okazać się przyczyną tragedii. Dodatkowo do utonięcia przyczyniał się brak prostego zabezpieczenia jakim jest kapok. W efekcie 9 osób po wypadnięciu z łódek, kajaków, rowerów wodnych nie wypłynęło o własnych siłach na brzeg.  

I tak, 23-latek z Giżycka utonął, bo był pod wpływem alkoholu, po północy postanowił popływać.  48-latek z Olsztyna utonął, bo był pod wpływem alkoholu i wypadł z łodzi.

21-latek z Ciechanowa utonął, bo był pod wpływem alkoholu, nie umiał pływać i płynąc rowerem wodnym zdjął kapok, bo ten krępował mu ruchy.  

36-latek z Warszawy utonął bo po alkoholu chciał dopłynąć do wyspyoddalonej o kilkadziesiąt, przecenił swoje możliwości.
43-latek z Bartoszyc utonął, bo chciał schłodzić się w stawie, już martwego wyciągnęli jego koledzy.

25-latek z Torunia utonął, bo o 2.00 w nocy postanowił wykąpać się w jeziorze – po dwóch godzinach jego ciało wyciągnęli płetwonurkowie.

33-latek spod Ostródy pływając z rodziną, znalazł się pod wodą – po kilku dniach odnaleziono jego ciało.

38-latek spod Węgorzewa pijany  wskoczył do wody i nie wypłynął.

53-latek z pow. braniewskiego zanurkował w jeziorze i nie wypłynął.

27-latek z gminy Łyse utonął, bo nietrzeźwy po wywróceniu się łódki postanowił płynąć do brzegu – tego samego dnia wyłowiono jego ciało.

Podkreślmy jeszcze raz. Utonął, bo:
- pił alkohol,
- kąpał się w miejscu niestrzeżonym,
- nie miał kamizelki ratunkowej, a nie umiał pływać,
- przecenił swoje możliwości i umiejętności,
- wypadł z łódki, jachtu,
- popisywał się przed znajomymi,
- nie zachował zdrowego rozsądku.

Każdy z tych ludzi miał swoje życie, plany.

Gdyby Michał nie pływał w jeziorze o 2.00 w nocy, poszedłby na kurs prawa jazdy.

Gdyby Stanisław nie wypadł z łodzi, dokończyłby budowę domu.

Gdyby Marek nie zdjął kamizelki ratunkowej, wyjechałby na studia do Włoch.

Gdyby Leszek pod wpływem alkoholu nie wskoczył do wody, byłby przy narodzinach swojego drugiego dziecka.

Gdyby Marcin nie popisywał się przed kolegami, żyłby nadal i we wrześniu stanąłby na ślubnym kobiercu.

Nie stracisz życia, jeśli:

- nie będziesz pił alkoholu przed wejściem do wody,
- będziesz korzystał z kąpielisk strzeżonych,
- będziesz korzystał ze środków ratunkowych i asekuracyjnych np. kapoków
- zachowasz zdrowy rozsądek

Informacje przekazane podczas Ostrego Dyżuru Służb Mundurowych przez policjantów uzupełniali lekarze, woprowcy, strażacy, inspektorzy sanitarni. Każdy z nichbazując na swoich zawodowych doświadczeniach wskazywał na sytuacje, które mogą być zagrożeniem podczas wypoczynku nad wodą.
Lekarze, ratownicy medyczni mówili o ogromnym wpływie wysokich temperatur i alkoholu na organizm.  Medycy udzielali także instruktażu, jak udzielić pierwszej pomocy.

WOPR-owcy podkreślali właściwe zachowania w wodzie. Strażacy natomiast pokazywali między innymi akcję ratowniczą, jak pomóc osobie, która się topi. Odwoływali się także do swoich doświadczeń związanych z prowadzeniem niejednokrotnie w bardzo trudnych warunkach akcji poszukiwawczych. Podkreślali ciężar emocjonalny, który zawsze towarzyszy takim akcjom, kiedy cierpi rodzina zaginonej osoby, a z powodu np. charakteru zbiornika wodnego nie można odnaleźć ciała.

Źródło: KWP Olsztyn

Galeria

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl