W piątek rano w autobusie linii 111 upadła kobieta. Trafiła do szpitala z urazem barku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pani cierpiała na dolegliwości kardiologiczne. Kilka dni wcześniej inna pasażerka przewróciła się na biletomat.
– I w tym przypadku nie ma winy kierowcy. Naszemu pojazdowi zajechał drogę samochód osobowy i kierowca, chcąc uniknąć zderzenia, był zmuszony gwałtownie hamować – przyznał w rozmowie z nami Cezary Stankiewicz, rzecznik prasowy MPK Olsztyn, i dodał, że kierowcy osobowego BMW poszukuje policja.
Podobnych zdarzeń MPK Olsztyn miało w tym roku około 50. Z ich analizy wynika, że do wypadków dochodzi najczęściej z winy innych uczestników ruchu.
– Zwykle wskutek zajechania drogi przez samochody. W autobusach i tramwajach najlepiej usiąść a jeśli brakuje miejsc, to koniecznie trzeba trzymać się uchwytów – dodał Stankiewicz.
Tylko w jednym przypadku winę ponosi kierowca, który zbyt gwałtownie ruszył z przystanku.
– Został ukarany mandatem przez policję. Ale ta statystyka pokazuje, że nasi kierowcy są dobrze wyszkoleni i dbają o bezpieczeństwo pasażerów – dodaje rzecznik MPK Olsztyn.
Miejski przewoźnik jest ubezpieczony. W związku z tym każda osoba, która zostanie poszkodowana w wypadku z udziałem tramwaju czy autobusu miejskiego może się ubiegać o odszkodowanie. Pod warunkiem, że roszczenie jest uzasadnione.
Komentarze (10)
Dodaj swój komentarz