Paweł Tanajno do przedsiębiorców: ''Nie bójcie się otwierać swoich biznesów''

Paweł Tanajno, który 11 stycznia przyjechał do Olsztyna i obradował z lokalnymi przedsiębiorcami branży gastronomicznej nt. otwarcia ich lokali w dobie rządowych obostrzeń (pisaliśmy o tym w artykule pt. „Przedsiębiorcy w Olsztynie mają dość obostrzeń. Otworzą restauracje”), na swoim profilu w mediach społecznościowych opublikował film, w którym zachęca do otwierania własnych biznesów i pokazuje, jak to wygląda od strony prawnej.

Jego zdaniem przedsiębiorcy nie powinni bać się kar od sanepidu (do 30 tys. zł), którymi straszył na konferencji premier Mateusz Morawiecki.

– Drodzy przedsiębiorcy, nie bójcie się kar z sanepidu. To nie jest jakaś magiczna siła, która was zniszczy. Nic nie mogą. To jest postępowanie administracyjne. Ma swój ścisły rygor. To nie jest tak, że sanepid karę nałoży. Najpierw musi przeprowadzić postępowanie wyjaśniające – zwrócił się do przedsiębiorców Paweł Tanajno.

Na tym etapie inspektorat zwraca się do przedsiębiorcy z pytaniami, dlaczego biznes został otwarty. Tanajno wyjaśnił w filmie, że są setki odpowiedzi. Przypomniał sprawę TVP.

– Dyskoteki mogą robić reklamy taneczne swoich klubów. Jak Jacek Kurski zatrudnił (na umowę-zlecenie) przecież całą widownię na imprezę sylwestrową. Możecie dostarczać ludziom, którzy będą tańczyć na sali, napoje, pokarmy. Wystarczy przejrzeć listę PKD i można działać – dodał Tanajno.

Jego zdaniem sanepid od tak nie może nałożyć kary. Jest postępowanie, w którym przedsiębiorcy biorą udział. Po jego zakończeniu sanepid wydaje decyzję, od której można się odwołać.

– Tutaj jest ten haczyk, że Morawiecki, łamiąc porządek prawny, wymyślił sobie, że sanepid będzie mógł wysyłać do skarbówek i będą mogli wjeżdżać na konta. Owszem, ten przepis istnieje. Jest niezgodny z konstytucją, niezgodny z zasadą praworządności – wyjaśnił przedsiębiorca.

I dodał: – Istnieje też przepis, który powoduje, że jeżeli złożycie zażalenie, które idzie do 2. instancji, a wojewódzki wam jednak to przyklepuje, to wy po tym zażaleniu, na tą decyzję składacie odwołanie do sądu i możecie jednocześnie złożyć wniosek o wstrzymanie tej kary. I oni muszą go uwzględnić, jeżeli złożyliście wniosek do sądu.

Przedsiębiorca na nagraniu wyjaśnił, że drugą linią obrony jest wyrok sądu z Opola (stwierdził, że bez ogłoszenia stanu klęski żywiołowej kary za złamanie obostrzeń są niezgodne z prawem).

– Może skarżyć tę całą procedurę jako nielegalną. Możecie składać zawiadomienie do prokuratury na urzędników z sanepidu, jeżeli wystawią jakąś karę. To jest wszystko lipa. Nie ma żadnego zagrożenia. Ono w literze prawa, w sądach nie występuje. Przestańcie myśleć o karze 30 tys. z sanepidu – podsumował Paweł Tanajno.

Przedsiębiorca wyjaśnił także, że przedsiębiorcy nie muszą się obawiać policji i ewentualnych zarzutów dotyczących wywołania masowego zagrożenia epidemiologicznego.

– Żeby udowodnić, że coś jest masowym zagrożeniem, trzeba wykazać, że chociaż potencjalnie do tego zagrożenia doszło. Czyli np. jeżeli otwieracie dyskotekę i ludzie za jakiś czas zachorują na Covid, to trzeba wykazać związek między zarażeniem na dyskotece a chorobą. Czyli musieliby np. wszyscy na dyskotece się zarazić. Jak oni chcą to udowodnić? Musieliby od razu zamykać na kwarantannie wszystkie osoby z dyskoteki, robić testy.

I dodał: – Ale skoro by ich zatrzymali, to by nie było zagrożenia, bo ci ludzie byliby na kwarantannie. Poza tym mogli się zarazić przed pójściem na dyskotekę. Jak to stwierdzić? Nie ma możliwości dowodowej. Spójrzcie na Radio Maryja. Prokuratura umorzyła tam postępowanie. Nie było tam żadnego zagrożenia, bo nie można tego udowodnić.

Paweł Tanajno na swoim profilu opublikował także poradnik dla przedsiębiorców biorących udział w akcji #otwieraMY. W owym poradniku rozszerzył znacząco zasady postępowania w przypadku groźby otrzymania kar administracyjnych.

Czytaj więcej:

Klub na starówce organizuje w weekend wielką imprezę

Restauratorzy i hotelarze z Warmii i Mazur otworzą lokale. ''Stan turystyki jest beznadziejny''

Otworzył klub nocny na starówce w Olsztynie. Na imprezę przyszła też policja i sanepid [ZDJĘCIA, WIDEO]

Platforma Obywatelska na konferencji prasowej broni przedsiębiorców z Warmii i Mazur

Olsztyńscy przedsiębiorcy otwierają swoje lokale

Urszula Pasławska, posłanka PSL: ''Jeden dzień lockdownu to 1,3 mld zł strat dla gospodarki''