W minioną środę policjanci olsztyńskiej drogówki zatrzymali do kontroli toyotę. Kierujący nią mężczyzna jechał ulicą Artyleryjską z prędkością 124 km/h, czyli o 54 km/h za szybko. Za popełnione wykroczenie funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy. Ponadto kierowca został ukarany mandatem oraz punktami karnymi.
Podobne zdarzenie miało miejsce na ulicy Sielskiej. Tam, mimo obowiązującego ograniczenia prędkości do 50 km/h – kierująca toyotą kobieta jechała 107 km/h. Tu również policjanci zmuszeni byli odebrać uprawnienia, nałożyć mandat i punkty karne.
Jak podsumowują funkcjonariusze, ryzyko utraty prawa jazdy, wysokie mandaty i punkty karne nie zniechęcają kierowców do zbyt szybkiej jazdy po olsztyńskich ulicach. Wielu z nich zapomina o nowelizacji przepisów drogowych, zgodnie z którymi osoba, która w terenie zabudowanym przekroczy prędkość o co najmniej 50 km/h traci prawo jazdy na okres 3 miesięcy. Jeśli mimo to, nadal będzie siadać za kółko, okres ten przedłuży się do 6 miesięcy. Jeżeli to również nie zniechęci jej do prowadzenia auta, starosta wyda decyzję o cofnięciu jej uprawnień. Wówczas trzeba będzie ponownie przystąpić do egzaminu na prawo jazdy.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz