Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn, przy wypełnionej po brzegi hali w Iławie, w pierwszym meczu w 2022 roku, ulegli PGE Skrze Bełchatów 1:3. Po pierwszej partii wygranej przez gości, w drugiej zdecydowanie lepsi byli olsztynianie. Kolejne odsłony należały już jednak do przyjezdnych, którzy zdobyli komplet punktów. Indykpol AZS pozostał w ligowej tabeli na 7. miejscu (21 "oczek").
Patrząc na statystyki, drużyna PGE Skry była lepsza niemal w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Bełchatowianie dysponowali dokładniejszym przyjęciem (46% do 43%), skuteczniejszym atakiem (54 do 47%) oraz zdobyli więcej punktów na zagrywce (6:5). Siatkarze Indykpol AZS byli natomiast lepsi w bloku (7:5). Najwięcej punktów u gospodarzy zdobył Karol Butryn - 20, a u gości Dick Kooy i Aleksander Atanasijevic (17).
W kolejnym spotkaniu, Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się w Iławie z Ślepskiem Malow Suwałki (sobota, 15 stycznia, godz. 14:45).
- Mieliśmy mało czasu z nowym trenerem, abyśmy mogli pokazać wszystko to, co potrafimy. Mamy nowe założenia, które dzisiaj spełniliśmy - trener może być zadowolony. W końcówkach nie poszło nam jednak tak, jakbyśmy chcieli. Wszystko jest jednak przed nami - powiedział Mateusz Poręba, środkowy Indykpolu AZS Olsztyn.
Indykpol AZS Olsztyn - PGE Skra Bełchatów 1:3 (23:25, 25:21, 26:28, 26:28)
Indykpol AZS: Firlej (2), Defalco (19), Jakubiszak (9), Butryn (20), Andringa (5), Poręba (9) oraz Gruszczyński (l), Król
PGE Skra: Łomacz (1), Ebadipour (16), Bieniek (8), Atanasijević (17), Kooy (17), Kłos (11) oraz Piechocki (l), Täht (4), Schulz (1), Sawicki, Mitić
MVP: Ebadipour (PGE Skra)
Widzów: 1200
Wypowiedź Mateusza Poręby (Indykpol AZS Olsztyn) po meczu z PGE Skrą Bełchatów
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz