A | A | A
Data dodania: 2013-08-30 12:24
Ostatnia aktualizacja 2014-07-15 11:34
Ostatnia aktualizacja 2014-07-15 11:34
Iwona Starczewska
Pijany kierowca wjechał do stawu. Poprosił o pomoc policjantów
Nietrzeźwy 44-letni mieszkaniec gminy Sępopol posiadając już sądowy zakaz prowadzenia pojazdów był zmuszony sam wezwać policjantów, po tym jak wpadł samochodem do stawu. Prosił, aby funkcjonariusze go ratowali, bo się topi we własnym aucie.
reklama
Zakleszczony głową w dół w płytkiej wodzie w jednej chwili musiał wybrać, czy lepiej stanąć przed sądem za kolejne przestępstwo i cieszyć się życiem, czy je stracić. Jak się okazało, wybrał pierwszą wersję. Ze swojego telefonu dodzwonił się do policjantów, którzy pojechali sprawdzić autentyczność zgłoszenia. Okazało się, że 44-latek faktycznie utknął w aucie zanurzonym dachem w wodzie. Funkcjonariusze wezwali strażaków, którzy pomogli go stamtąd wydostać.
Mężczyzna ponownie stanie przed sądem. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz