Ostatecznie do walki o prawo startu w nowym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej polskiej piłki ręcznej, stanęły w Końskich zamiast czterech jedynie trzy zespoły. Zabrakło Stali Gorzów, która zrezygnowała z ubiegania się o taki awans. Ekipie ze stolicy Warmii i Mazur przyszło w piątkowy wieczór grać mecz z KPR Legionowo.
Do 13 min gra była jeszcze bardzo wyrównana (5:5) i żadnej z drużyn nie udało się wyjść na wyraźne prowadzenie. Przełomowym momentem okazała się 17 min gry, kiedy to rywale Warmii odskoczyli od olsztynian na dwie bramki (8:6) i jak się później okazało ekipa z Legionowa nie oddała przewagi aż do końcowej syreny. Najwyższe prowadzenie (trzybramkowe) w pierwszej połowie spotkania drużyna z Legionowa miała w 22, 24 i 27 min.
Tuż po przerwie zespół przeciwników ekipy ze Stolicy Warmii i Mazur uderzył ze zdwojoną energią i skutecznością. Przez 4 min takiej gry pokonał olsztyńskiego bramkarza trzy razy pod rząd, podczas gdy konto olsztynian stało w miejscu (21:16). W sytuacji, przy coraz lepszej grze ofensywnej Legionowa i słabej obronie ich rywali, trudno było się spodziewać odwrócenia wydarzeń na parkiecie w Końskich i tak też było.
Spotkanie Warmii z Orlenem Upstream SRS Przemyśl nie było już tak jednostronne jak druga połowa meczu z Legionowem. W tej bowiem rywalizacji sytuacja wydarzeń na boisku zmieniała się i to często w zaskakujący sposób. Lepiej zaczęło się ona dla ekipy z Przemyśla, która w 8. minucie miała już aż 5 bramek przewagi (8:3). Kiedy wydawało się, że i tym razem olsztynianie dadzą się łatwo ograć swoim przeciwnikom, rozpoczęła się walka na całego. Było w niej aż osiem remisów, ale pod koniec zaczęła się zarysowywać przewaga olsztyńskiego zespołu. W przedostatniej minucie meczu Warmia Energa prowadziła już 34:29 i było już pewne, że tym razem nie ustąpi rywalom i nie ustąpiła.
W niedzielne popołudnie odbyło się ostatnie spotkanie tego turnieju, a jego wynik zadecyduje, który zespół zajmie pierwsze miejsce uzyskując prawo gry w Superlidze. Warunkiem udziału w niej jest jednak przejście procedury licencyjnej (m.in. odpowiedni budżet). Drugi zespół turnieju w Końskich uzyska prawo gry o awans z ostatnim zespołem Superligi. O spotkaniu Legionowa z Przemyślem poinformujemy jak tylko będziemy znali jego wynik.
KPR Legionowo - Warmia Energa Olsztyn 37:26 (17:16)
Warmia Energa: Makowski, Kaczmarczyk, Matusiak - Gruszczyński 6, Malewski 6, Chełmiński 5, Didyk 2, Konkel 2, Kopyciński 1, Zemełka 1, Klapka 1 oraz Dzido, Kozłowski, Golks, Starzec
Kary: 12 min. (Golks 6 min. - cz.k., Kozłowski, Gruszczyński, Didyk - po 2 min.).
Warmia Energa Olsztyn - Orlen Upstream SRS Przemyśl 34:31 (15:14)
Warmia Energa: Makowski, Kaczmarczyk, Matusiak - Malewski 6 (4/4), Klapka 6, Gruszczyński 5, Kopyciński 4, Didyk 3, Konkel 3, Kozłowski 2, Zemełka 2, Chełmiński 1, Golks 1, Sikorski 1, Dzido, Starzec
Kary: 8 min (Zemełka 4 min, Chełmiński, Malewski)
* * *
AKTUALIZACJA [poniedziałek, godz. 11:25]
Mecz pomiędzy KPR Legionowo i Orlenem Upstream SRS Przemyśl zakończył się zwycięstwem piłkarzy ręcznych z Przemyśla 35:30. Wobec tej samej liczby dużych punktów trzech zespołów, o ostatecznej kolejności zadecydował bilans zdobytych i straconych bramek. Okazał się on najmniej korzystny dla podopiecznych trenera Jarosława Knopika i w tej sytuacji olsztyński zespół zajął trzecie miejsce tracąc bezpośrednio prawo gry w Superlidze, a pośrednio prawo o awans do niej w walce z ostatnim zespołem Superligi.
Tabela
1. KPR Legionowo 3 67:61 (+6)
2. SRS Przemyśl 3 66:64 (+2)
3. Warmia Energa Olsztyn 3 60:68 (-8)
Lech Janka
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz